Nie wpuścił pasażera, bo ten miał... kebaba [wideo]

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Czachorowski
Mateusz Mazur

Nie wpuścił pasażera, bo ten miał... kebaba [wideo]

Mateusz Mazur

Kierowcy autobusu nie podobał się specyficzny zapach jedzenia.

O dość niecodziennej sytuacji poinformował nas wczoraj jeden z naszych Czytelników. Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę na placu Kościeleckich. Kwadrans po godzinie 2.00 zaplanowany był tam odjazd linii 31N.

- Widząc, że autobus jest totalnie zapełniony, a z przodu dostrzegając trochę miejsca, tym bardziej chciałem wsiąść z przodu, jednak te drzwi były zamknięte. Zapukałem, a kierowca pokazał mi palcem na tył autobusu - mówi pan Marcin.

Po dojechaniu na miejsce dociekliwy pasażer próbował dowiedzieć się, dlaczego kierowca nie otworzył mu drzwi, chociaż powinien. Otrzymał dość zaskakującą odpowiedź.

- Dlatego, bo miał pan kebaba. Nie mam zamiaru tego wąchać - powiedział kierowca.

Pasażer nagrał krótką wymianę zdań i przesłał do redakcji „Pomorskiej”.



W obronie kierowcy stanęły Miejskie Zakłady Komunikacyjne. W regulaminie przewozów jest zapis, który mówi, że:

pasażerom zabrania spożywania artykułów żywnościowych mogących wyrządzić szkodę innym pasażerom lub zanieczyścić wnętrze pojazdu

Cały regulamin znajduje się także we wszystkich tramwajach i autobusach.

- Odnosząc się do opisanej sytuacji i po analizie materiału dźwiękowego należy jednoznacznie stwierdzić, że pasażer z jedzeniem nie powinien wejść do autobusu - twierdzi Andrzej Wadyński, prezes MZK.

Miejska spółka, która odpowiada za większość linii w Bydgoszczy poinformowała nas ponadto, że podjęte zostaną działania dyscyplinujące kierowcę, by otwierał pasażerom przednie drzwi autobusu. Na razie pokrzywdzony podróżny nie złożył oficjalnej skargi.

Mateusz Mazur

Absolwent dziennikarstwa na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. W Gazecie Pomorskiej od 2014 roku. Początkowo w dziale miejskim, a od 2018 roku wydawca i dziennikarz portalu internetowego www.pomorska.pl


Poza pracą kibic sportowy na pełen etat. Fan dobrej muzyki, wycieczek rowerowych i gier planszowych.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.