Nie chcą nas leczyć - alarmują chorzy na groźne nowotwory. Przekonują, że nie są "trędowaci"

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Szopa/ Polskapresse
Dorota Stec-Fus

Nie chcą nas leczyć - alarmują chorzy na groźne nowotwory. Przekonują, że nie są "trędowaci"

Dorota Stec-Fus

Pacjenci ze szpiczakiem mnogim nie mają dostępu do nowoczesnych terapii oraz turnusów sanatoryjnych, niezbędnych do wyzdrowienia. Krakowscy lekarze wraz z chorymi walczą z resortem i Narodowym Funduszem Zdrowia.

Każda władza w Polsce podkreśla, że państwo ma obowiązek dbać o zdrowie i życie obywatela na każdym etapie. Dlaczego zatem resort zdrowia nie chce refundować leków niezbędnych w terapii groźnego nowotworu - szpiczaka mnogiego w tzw. trzeciej linii leczenia!? - pyta zmagająca się już szósty rok z chorobą Barbara Bohosiewicz z Krakowskiej Grupy Wsparcia, działającej w ramach Fundacji Centrum Leczenia Szpiczaka.

Szef fundacji, dr hab. Artur Jurczyszyn oraz inni lekarze z Katedry Hematologii Collegium Medicum UJ, walczą o dostęp swych pacjentów do sprawdzonych i stosowanych w świecie leków.

- Kiedy chory w Polsce dowiaduje się że ma szpiczaka plazmacytowego (mnogiego), to tak jakby usłyszał wyrok śmierci. A tak wcale być nie musi. Chorzy z tym nowotworem w USA czy w wielu krajach europejskich żyją nawet 10-15 lat, gdyż mają dostęp do nowoczesnych terapii. W Polsce większość pacjentów ma przed sobą tylko 6-7 lat życia - ubolewa Jurczyszyn.

W dalszej części tekstu:

  • Jakie preparaty chce wprowadzić fundacja na listę refundacyjną?
  • Dlaczego chorym na nowotwór krwi utrudnia się wyjazd do sanatorium?
  • O co walczy Krakowska Grupa Wsparcia?
Pozostało jeszcze 81% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Dorota Stec-Fus

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.