Nasze drobne gesty pokazały, że mamy wielkie serca dla innych

Czytaj dalej
Fot. Alicja Kalinowska
Alicja Kalinowska

Nasze drobne gesty pokazały, że mamy wielkie serca dla innych

Alicja Kalinowska

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagrała w: Wąbrzeźnie, Książkach, Nowej Wsi Królewskiej. W mieście padł nowy rekord kwesty. Podczas finału akcji udało się zebrać 20.363 zł i 31 groszy.

W naszym mieście tegoroczny finał był wyjątkowy. Pierwszy raz w historii udało się „przeskoczyć” kwotę 20 tys. zł dochodu z akcji. Przekazując te pieniądze mieszkańcy Wąbrzeźna pokazali, że mają wielkie serca i chętnie wspomagają fundację Jurka Owsiaka.

Od rana na ulicach Wąbrzeźna kwestowało 30 wolontariuszy. Zdarzały się sytuacje, że mieszkańcy sami ich szukali, aby wrzucić im jakąś drobną kwotę.

Najcięższą puszkę do sztabu przyniosła Julia Markowska, której udało się uzbierać 1.542 zł i 75 gr.

W tegoroczny finał w Wąbrzeźnie włączyli się również seniorzy z Uniwersytetu Trzeciego Wieku, Klubu Echo, także panie z Klubu Aktywnych Kobiet. To dzięki ich pomocy udało się stworzyć m.in. kawiarenkę, która cieszyła się dużym powodzeniem.

- Dzień przed finałem świętowaliśmy z żoną 70 urodziny. Poprosiliśmy gości, aby zamiast kwiatów wrzucili pieniądze do puszki WOŚP-u, którą mieliśmy przy sobie. Nasza najmłodsza wnuczka rozdawała serduszka. Na konto orkiestry udało nam się zebrać 420 zł - mówi Stanisław Bączkowski, szef UTW w Wąbrzeźnie.

Dochód z akcji nie byłby tak duży, gdyby nie osoby, które licytowały różne gadżety podczas imprezy w WDK.

Tort za 50 zł kupił Marcin Pietruszewski.

- Cel jest szczytny, dlatego pomagam. Tort zjemy z narzeczoną i rodzicami - mówił tuż po odebraniu ciasta młody wąbrzeźnianin.

Najdrożej sprzedanym przedmiotem na aukcji był obraz autorstwa Ignacego Kowaliszyna, który osiągnął cenę 335 zł.

W Nowej Wsi Królewskiej udało się zebrać prawie 8 tysięcy złotych. W całej gminie Płużnica kwestowali uczniowie gimnazjum. Po raz pierwszy z puszką chodziła Julia Masłowska. - W jednym przypadku usłyszałam brzydki komentarz, ale to była sytuacja bardzo jednostkowa - mówi Julia.

Wolontariuszem po raz trzeci był Marcin Kaliszewski. - Ludzie różnie reagują. Podczas minionego finału jeden z mieszkańców nie otworzył mi drzwi. Następnego roku sam na mnie czekał. Zmienił zdanie o akcji, bo jego dziecko korzystało ze sprzętu kupionego przez orkiestrę i zdał sobie sprawę jak ważna jest WOŚP. W tym roku nie spotkałem się z żadnymi przykrymi sytuacjami - opowiada Marcin.

A jak wyglądał sam finał w Nowej Wsi Królewskiej? Jego organizatorzy postawili na sport. Odbył się turniej piłki nożnej w którym wygrała drużyna „Gibaniarze”. Najlepszym strzelcem okrzyknięto Patryka Budziwojskiego, najlepszym bramkarzem - Mateusza Kaźmierczaka, a tytuł najlepszego zawodnika turnieju wywalczył Mateusz Zając. Wszystkie drużyny otrzymały pamiątkowe puchary i medale.

Panie mogły wziąć udział w pokazie zumby.

Sporo emocji wzbudziła sprzedaż orkiestrowych gadżetów, którą poprowadził Paweł Grędzicki. Najbardziej pożądanym przedmiotem okazał się kubek termiczny z logo WOŚP sprzedany za 230 złotych. Chętnie podbijano ceny orkiestrowych koszulek oraz zegara ściennego. Niemałym zainteresowaniem cieszył się również tort w kształcie serca oraz album z fotografiami Uczniowskiego Klubu Sportowego ,,Płużnica”, przygotowany przez Błażeja Gilewskiego.

W sztabie w Książkach podczas finału panowała bardzo gorąca atmosfera. Sala Gminnego Ośrodka Kultury wypełniła się po same brzegi, a niektórzy finałową imprezę oglądali z korytarza.

Wiele osób spróbowało przepysznych gofrów, które przygotowały Natalia Wiśniewska i Karolina Cieślikowaka. - Bardzo dobrze się sprzedają. Przygotowałyśmy trzy dziesięciolitrowe wiadra ciasta - mówiły młode kobiety podczas smażenia kolnej porcji.

W trzech miejscowościach: Osieczku, Łobdowie i Książkach od samego rana kwestowało 17 wolontariuszy. Wśród nich była Nicola Fabrykiewicz. - Ludzie bardzo miło reagowali. Chętnie wrzucali pieniądze do puszek. Zawsze chciałam wspomagać tę akcję jako wolontariusz - mówiła gimnazjalistka. W puszce przyniosła 103 zł i 5 groszy.

Natomiast wolontariuszką, której udało się zebrać największą kwotę jest Aneta Lisińska. Jej wynik to 530 zł i 85 groszy.

Oczywiście, podczas imprezy odbyła się aukcja. Najwyższe ceny, po 150 zł, osiągnęły gadżety orkiestry: koszulka, kalendarz i zegar. Na scenie swoje talenty prezentowali uczniowie i podopieczni domu kultury. Łącznie udało się zebrać prawie 7 tys. zł.

Ile zebraliśmy?

Wąbrzeski Dom Kultury

Gminny Ośrodek Kultury w Książkach

Alicja Kalinowska

Z "Gazetą Pomorską" jestem związana od 2004 roku.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.