Myszyniec. Elżbieta Abramczyk: Mam prawo wiedzieć o działaniach urzędu
Odnoszę wrażenie, że urząd miasta w ogóle nie porozumiewa się z mieszkańcami. Mam mnóstwo pytań, a nie ma komu na nie odpowiedzieć - mówi Elżbieta Abramczyk.
Pani Elżbieta (wraz z Lucyną Zalewską) przekazała nam listę problemów, które, wg obu pań, nie są w gminie rozwiązane. Boli je, że informacja wydostaje się z urzędu z trudem.
- Tymczasem nawet na sesję rady gminy nie można przyjść, bo odbywa się w czasie, gdy ludzie są w pracy. Dlaczego nie o godz. 16.00?
W dalszej części artykułu przeczytacie:
- na co się skarżą mieszkanki gminy Myszyniec
- co mają do powiedzenia w tej sprawie władze gminy
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień