Myślał, że zabił żonę. Mylił się [zdjęcia, wideo]

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Czachorowski
Maciej Czerniak

Myślał, że zabił żonę. Mylił się [zdjęcia, wideo]

Maciej Czerniak

Lech Ś. dusił Teresę. Kiedy był przekonany, że umarła, wezwał pogotowie. Teraz grozi mu więzienie. Obrońca, pokrzywdzona i prokurator zażądali utajnienia procesu. Sąd częściowo „wyłączył jawność”.

Wczoraj na korytarzu przed salą rozpraw w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy siedziało kilkoro świadków. Na ławce przed wejściem na salę ze swoim pełnomocnikiem rozmawiała Teresa Ś.

Mąż i żona po dwóch stronach

W procesie występuje w roli oskarżyciela posiłkowego. Ś. pół roku temu otarła się o śmierć. Uszła z życiem tylko dzięki szybkiej pomocy, której udzielili jej policjanci i ratownicy medyczni pogotowia. Wczoraj była wyraźnie poruszona i zdenerwowana. Na ławie oskarżonych miał usiąść jej mąż.

Kwadrans po godzinie 9 korytarzem w kierunku sali rozpraw dwóch policjantów z wydziału konwojowego komendy miejskiej w Bydgoszczy prowadziło Lecha Ś. Mężczyzna niepozornej postury, lekko przygarbiony i prawie całkowicie siwy patrzył przed siebie unikając spojrzenia w obiektyw aparatu fotoreportera. Oskarżonego, który miał skute kajdankami ręce i nogi w kostkach, odprowadzali spojrzeniami w kierunku drzwi pozostałe osoby zgromadzone na korytarzu - świadkowie, rodzina, znajomi.

Sprawy intymne nie dla uszu dziennikarzy

Oskarżony również był wyraźnie poruszony. Czuł się niepewnie, widać było, że się denerwuje. Łagodnymi słowami uspokajał go obrońca, mecenas Dawid Krzyżanowski.

Sędzia Sławomir Ciężki zdążył odebrać dane osobowe od osób obecnych na sali rozpraw, kiedy wstała pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego. Adwokat Adrianna Chmielecka złożyła wniosek o wyłączenie jawności rozprawy. O to poprosiła ją Teresa Ś.

Sędzia zapytał obronę o opinię w sprawie żądania pełnomocnika pokrzywdzonej.

- Przychylam się do tego wniosku - powiedział mec. Krzyżanowski. - Proszę o wyłączenie jawności z uwagi na stan zdrowia mojego klienta.

W sprawie wypowiedział się również prokurator.

- Wysoki sądzie, popieram wniosek pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego - powiedział prok. Piotr Dunal, z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Półlnoc.

Sędzia ogłosił przerwę, po której oświadczył, że wyłącza jawność rozprawy na czas składania wyjaśnień przez oskarżonego i niektórych świadków. Stwierdził, że dobro osoby pokrzywdzonej w sprawie jest ważniejsze, niż prawo prasy do swobodnego relacjonowania przebiegu procesu.



Kobieta cudem uszła z życiem

Prokurator zaczął odczytywać akt i zawarte w nim zarzuty.

- Oskarżam Lecha Ś. o to, że działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia swojej żony Teresy Ś. dusił ją rękoma za szyję naciskając na krtań doprowadziwszy do utraty przytomności - czytał prokurator Dunal.

Tło tej historii przywodzi na myśl scenariusz ponurego dramatu. Ta historia rozegrała się 6 czerwca w mieszkaniu na piętrze w kamieniczce przy ulicy Fordońskiej w Bydgoszczy.

Między małżonkami wywiązała się kłótnia. Jak wynika z ustaleń śledczych Lech Ś. w napadzie szału miał rzucić się na żonę i zacząć ją dusić. Podobno Ś. podejrzewał kobietę o to, że go okłamuje. Poszło o sprawy małżeńskie, intymne.

Po wszystkim, kiedy kobieta straciła przytomność i - jak się zdawało późniejszemu oskarżonemu - przestała dawać znaki życia, Lech Ś. chwycił telefon i wybrał numer pogotowia. Powiedział, że udusił żonę. Wkrótce jednak kobieta ocknęła się.

Życie może zawdzięczać policjantom, którzy reanimowali ją i pomocy udzielonej przez ratowników pogotowia.

Z naszych ustaleń wynika, że Ś. miał w swoim życiu epizod leczenia psychiatrycznego. Już po zatrzymaniu był również badany przez biegłego psychiatrę i psychologa.

Za usiłowanie zabójstwa żony grozi mu nawet do 25 lat więzienia.

Maciej Czerniak

Zajmuję się tematyką kryminalną, policyjną, jestem autorem relacji sądowych. Piszę też na tematy bieżące, dotyczące samorządu, problemów mieszkańców. Co najbardziej lubię w pracy? Zaskakujące historie, które mam przyjemność przedstawiać Czytenikom. Jak wiadomo, życie pisze najlepsze scenariusze. Nie tylko filmowe.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.