MPEC już na finiszu zimowego grzania. Będą przerwy w dostawie ciepłej wody

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Galczak
Andrzej Galczak

MPEC już na finiszu zimowego grzania. Będą przerwy w dostawie ciepłej wody

Andrzej Galczak

Latem we Włocławku, niestety, będzie przerwa w dostawie ciepłej wody.

Sezon grzewczy wkrótce skończy się, ale Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej nadal będzie dostarczać energię do podgrzewania wody. Dokładne rozliczenia nie są znane, ale już można stwierdzić, że minionej zimy spółka wyprodukowała więcej ciepła niż rok wcześniej. Czy to się przełoży na większe rachunki za ogrzewanie i głębsze sięgnięcie do portfeli? W ogólnym podsumowaniu wychodzi, że zapłacimy więcej, ale w indywidualnych rozliczeniach wszystko zależy od tego, jak mocno otwieraliśmy zawory kaloryferów.

Bez poważnych awarii, ale z możliwością podwyżek

- Dla nas mijający sezon grzewczy był trochę lepszy od poprzedniego, bo było więcej zimnych dni - mówi Jacek Kuźniewicz, prezes MPEC. - Kończymy go bez poważniejszych awarii. Martwi mnie jednak i powinna niepokoić również mieszkańców, polityka rządu idąca w kierunku nadmiernego wspierania górnictwa poprzez blokowanie importu węgla.

To prowadzi do drastycznego wzrostu cen surowca. Taka sytuacja nie pozostaje bez wpływu na ceny dla całej branży ciepłowniczej. To jest też jeden z powodów palenia byle czym.

Oszczędzamy ciepło. MPEC szuka odbiorców

- Zauważamy też rysującą się nieznaczną tendencję do zmniejszania mocy zamówionej - dodaje prezes MPEC. - Wynika to nie tylko z oszczędniejszego sposobu ogrzewania, ale i ograniczania strat poprzez stosowanie termoizolacji budynków i stosowanie coraz lepszych instalacji. Dla firmy, która utrzymuje się ze sprzedaży ciepła, wyjściem jest poszerzanie bazy odbiorców.

Czy podobnie jak w ubiegłym roku również i tego lata będziemy mieli ciepłą wodę w kranach? Czy też MPEC ogłosi przerwę w dostawie ciepłej wody? - Niestety, nie mogę obiecać nieprzerwanej pracy - mówi prezes. - Musimy wykonać przełączenia w instalacji, a to jest możliwe, gdy nie produkujemy ciepła.

Prezes jednak zapewnia, że ta operacja potrwa trzy, może cztery dni. To pozwoli w dalszej perspektywie obyć się bez takich utrudnień dla mieszkańców.

Andrzej Galczak

W Gazecie Pomorskiej pracuję od 1999 r.. Wcześniej byłem rzecznikiem prasowym dużej włocławskiej firmy. Najczęściej zajmuję się materiałami interwencyjnymi. Lubię góry, bieganie i terenową jazdę rowerem.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.