Modelki w stanie błogosławionym są i czują się piękne! [GALERIA ZDJĘĆ]
Ciąża to najpiękniejszy okres w życiu kobiety. Modelki w stanie błogosławionym potwierdzają tę tezę. Natalia Chmielowiec, fotograf z Jastrzębia-Zdroju, coraz częściej gości w swoim studiu panie w ciąży.
Ciąża to najpiękniejszy okres w życiu kobiety. Modelki w stanie błogosławionym potwierdzają tę tezę. Natalia Chmielowiec, fotograf z Jastrzębia-Zdroju, coraz częściej gości w swoim studiu panie w ciąży. - Wszystkim paniom chodzi właściwie o jedno, chcą mieć cudowną pamiątkę – przyznaje pani Natalia. A opory jakieś są? - Na początku może i jest lekka nieśmiałość, ale mam swoje sposoby, żeby rozluźnić towarzystwo i potem w dobrym nastroju sesja idzie jak z płatka – przyznaje fotografka.
Warto uwiecznić tę wyjątkową chwilę
Gosia i Kamil Dąbkiewiczowie mieszkają w Niemczech. Na pierwszą sesję zdecydowali się 5 lat temu, przed narodzinami swojej córeczki. - Uznaliśmy, że to jest dla nas tak wyjątkowa chwila, że warto ją uwiecznić. Poza tym znaliśmy Natalię Chmielowiec, która robiła nam zdjęcia i było nam chyba łatwiej, bo nie mieliśmy oporów z pozowaniem przed jej obiektywem – przyznaje Kamil. Jego żona Gosia kilka dni temu urodziła drugą pociechę.
- Żona w ogóle się nie bała. Ja miałem problem, żeby się rozluźnić. Nie każdy chce się przecież rozbierać przed inną kobietą – dodaje pan Kamil. Ostatecznie efekt sesji tak się spodobał Kamilowi i Gosi, że kilka zdjęć wrzucili na Facebooka, a te bardziej intymne, pozostawili dla siebie. Kilka wisi w ich kąciku ze zdjęciami w sypialni. Fotki widziała już ich córka, która ma dzisiaj 5 lat. - Nie mamy przed córką ograniczeń. Wiadomo, że łóżkowe sprawy zostawiamy dla nas, ale z drugiej strony przyzwyczajamy córkę do nagości, bo prędzej czy później się z tym zetknie – dodaje pan Kamil.
Przyzwyczaić dziecko do nagości...
Żadnych oporów przed pokazywaniem swoich nagich zdjęć w 9 miesiącu ciąży nie ma też Justyna Zielony. Jastrzębianka na sesję zdjęciową u Natalii Chmielowiec zdecydowała się zaledwie kilka dni przed porodem. - To była spontaniczna decyzja. Nikt mnie nie namawiał. Dziecko nie spieszyło mi się na świat. Urodziłam kilka dni po terminie. Wykorzystałam ten czas i mam wspaniałą pamiątkę, polecam taką sesję każdej kobiecie w ciąży – przyznaje pani Justyna, dziś mama rezolutnej czterolatki. - Córka wie, że zdjęcia, które wiszą u nas w salonie, przedstawiają mnie i ją, kiedy była jeszcze w brzuszku. Nie musiałam jej tłumaczyć, że dzieci biorą się z kapusty, ale, że pewnego razu mama poznała tatę i potem w brzuszku pojawiła się ona – wyjaśnia pani Justyna. Pozowanie nago nie było dla pani Justyny niczym nowym. - Wcześniej ta sama pani fotograf robiła mi akty. Zdjęcia te są jednak dla mnie na tyle intymną pamiątką, że poza domem nie obnosiłabym się z nimi na żadnych profilach społecznościowych – przyznaje szczerze pani Justyna.
Dojrzała kobieta nie boi się swojego ciała
Ewa Gomularz dwa razy pozowała, będąc w ciąży. Pierwszą sesję zrobiła sobie siedem lat temu. Drugą, półtora roku później, w towarzystwie pierwszej córeczki Alicji. - Ala wiedziała, że tam w środku, w brzuszku jest jej siostra. Nie wstydziłam się z nią pozować nago. Widziałyśmy się już w kąpieli, więc nie było w tym nic dziwnego – wspomina Ewa Gomularz. Dziś Alicja ma 7 lat, a Amelka 5. Córki pani Ewy widzą zdjęcia mamy w ciąży w salonie.
- Wszyscy, którzy mnie odwiedzają, mogą te zdjęcia zobaczyć. Nie wstydzę się ich, zdjęcia kobiet w ciąży to nie są zdjęcia z podtekstem erotycznym – wyjaśnia nam pani Ewa. - Jeśli ktoś cieszy się z ciąży tak, jak ja się cieszyłam i czeka aż ten brzuszek będzie coraz większy i jest z tego dumny, nie widzę powodów, żeby miał się wstydzić robić sobie sesję – kwituje pani Ewa.
Psycholog: podążamy za modą
Pamiątka, dowartościowanie, ale także pościg za modą – tak ciążowe sesje tłumaczy psycholog dr Katarzyna Ślebarska z Uniwersytetu Śląskiego.
- Wszyscy chcemy podążać za modą. Idziemy z duchem czasu. Skoro wielkie gwiazdy show-biznesu robią sobie sesje w ciąży, to dlaczego nie ja? Kobiety nie chcą już przez 9 miesięcy leżeć. Skoro mogą robić wiele innych rzeczy, to korzystają, czasy się zmieniają – wyjaśnia nam dr Ślebarska. Zadziwiające jest też to, że kobiety w stanie błogosławionym już coraz mniej wstydzą się swojego ciała. Jeszcze 20 lat temu panie zakrywały krągły brzuszek pod zwiewnymi ubraniami. Dziś eksponują go na wszelkie sposoby. - Stajemy się coraz bardziej tolerancyjni, otwarci. Kiedyś była moda na chowanie pierwszego paznokcia czy włosa malucha, dziś robimy zdjęcia – wyjaśnia psycholog. Na koniec Katarzyna Ślebarska przytacza jeszcze jedną kontrowersyjną modę wśród pań.
- Od pewnego czasu mamy do czynienia ze zjawiskiem zwanym ciążoreksją, czyli odchudzaniem w ciąży. Biorąc pod uwagę tę dziwną modę i sesję, to jednak lepiej, żeby panie w ten drugi sposób eksponowały się przed obiektywem – kwituje pani psycholog.