Młodzi tracą pracę, a emeryci w Bydgoszczy dalej uczą?

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Gadomski
Katarzyna Piojda

Młodzi tracą pracę, a emeryci w Bydgoszczy dalej uczą?

Katarzyna Piojda

- Jak to możliwe, że młodzi tracą pracę, a emeryci dalej uczą? - pyta nauczyciel. A ratusz, wywołany do odpowiedzi, tłumaczy, jak jest naprawdę.

Skontaktował się z nami nauczyciel jednej ze szkół ponadgimnazjalnych. Chce zachować anonimowość. - Boję się o swoją pracę - podkreśla. - Mam 16 lat stażu w zawodzie i oby ten staż był jak najdłuższy, bo nie widzę siebie, robiąc coś innego.

Nauczyciel mówi, że u niego w szkole jest nerwowo. - Każdy z nas boi się bezrobocia. Przegrywamy z niżem demograficznym. To on nas, nauczycieli, tak kosi. Reforma edukacji, a konkretnie: likwidacja gimnazjów, też wykańcza.

- To upokarzające dla pedagoga, że musi chodzić, jak domokrążca, za pracą - mówi bydgoszczanin. Urząd Miasta przedstawia swoją wersję. Więcej w dalszej części artykułu.

Pozostało jeszcze 74% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Katarzyna Piojda

Miałam 6 lat, gdy postanowiłam zostać dziennikarką. I tak też wyszło. Piszę o bezrobotnych, bezdomnych, ubogich, czyli o ludziach, którzy znaleźli się na życiowym zakręcie i trudno im z niego wyjść. Samo pisanie w tym przypadku to za mało. Staram się więc im pomóc wyjść z tego zakrętu. Zajmuję się także tematyką bydgoskiej oświaty. Piszę również do serwisów Regiodom.pl i Strefa Biznesu.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.