Młodzi raperzy z Żor nagrali teledysk o walce z dopalaczami
Nie jesteś w agonii. Chcesz od życia coś więcej niż siedzieć na ławce z browarem i skrętem. Aspiracje są wielkie, możliwości niekoniecznie, więc zanim mnie ocenisz, sam spójrz, kim jesteś. Po co się spinać przecież to niepotrzebne. Wrzuć na luz i się uśmiechnij. Życie jest piękne” - to fragment piosenki pt. „A dziś” autorstwa Mateusza Augustynowicza i Konrada Białozora, która mówi o walce z dopalaczami.
Młodzi raperzy z Żor zaprezentowali swój utwór hip-hopowy podczas konferencji pod hasłem „STOP dopalaczom” w Żorach. Hit od razu stał się manifestem młodego pokolenia, które chce żyć bez nałogów. Rówieśnicy chłopaków (Mateusz ma 18 lat, a Konrad - 21) zaczęli identyfikować się ze słowami piosenki. Tekst utworu na tyle spodobał się również żorskim urzędnikom, którzy zaproponowali młodym muzykom nagranie klipu. Teledysk do utworu „A dziś” ma powstać w ciągu miesiąca.
Dlaczego chłopaki zaczęli rapować o dopalaczach? - Mieszkam w Żorach na blokowisku i tutaj był wysyp dopalaczy. Widzę, jak koledzy z mojego otoczenia, ci, z którymi grałem w piłkę, staczają się na dno. Dzisiaj są wrakami. Sam wybijałem im dopalacze z głowy. Stąd wiem, jak ten problem wygląda od środka. Nigdy nie brałem i nie zamierzam brać tego świństwa, bo ono może zabić - mówi 21-letni Konrad Białozor. - Mamy paru kolegów, którzy zażywali dopalacze, więc wiemy, jak niszczące są dla człowieka. Obaj z Konradem jesteśmy wrogami dopalaczy. Tak samo ich nienawidzimy i mamy takie samo myślenie - dodaje 18-letni Mateusz Augustynowicz.
Konrad i Mateusz kochają muzykę. Rap to ich siła wyrażania emocji, przekazu. Inspirację do tworzenia hip-hopowych kawałków czerpią z życia, obserwacji świata, najbliższej okolicy. - Inspiracją do muzyki jest otaczający świat, własne przeżycia, przesłuchana muzyka, minione lata, własne retrospekcje. Mógłbym rozwijać i długo mówić o rapie. To temat rzeka - mówi Konrad.
Chłopaki świetnie dogadują się ze sobą i dlatego tworzą swoje „życiowie utwory”. - Z Konradem współpracujemy i jesteśmy dla siebie jak bracia - mówi Mateusz.
Na kim wzorują się nasi młodzi raperzy? - Sam nie mam jakiegoś wzorca, „ rapowego bożka”, który byłby moim autorytetem. Nie mam planów na jutro. Żyję dniem dzisiejszym. Mogę powiedzieć, że moje życie to wieczne carpe diem - dodaje Mateusz.
Czy chłopaki chcą wypłynąć na szerokie wody świata hip-hopowego? - Czy chcę podbić rynek hip-hopowy? Chcieć chcę, a czy się uda, to czas pokaże, aczkolwiek moją twórczością wcześniejszą interesuje się już pewne grono osób - głównie z Żor i okolic. Mam jakieś tam osiągnięcia w lokalnym hip-hopie - mówi nam Konrad.