Mistrz z ZOOleszczu Gwiazdy Bydgoszcz! [zdjęcia]

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Bloch
Tomasz Malinowskitomasz.malinowski@pomorska.pl

Mistrz z ZOOleszczu Gwiazdy Bydgoszcz! [zdjęcia]

Tomasz Malinowskitomasz.malinowski@pomorska.pl

Andrew Baggaley i Zbigniew Leszczyński, na codzień reprezentanci bydgoskiego ZOOleszcz/Gwiazdy, zawojowali tenisowy Londyn.

W szacownych murach Alexandra Palace w Londynie po raz 5. wyłoniono najlepszych graczy globu w pierwotnej odmianie tenisa stołowego. W ping-pongu! Przypomnijmy, że gra się rakietką drewnianą bez okładziny, a pojedynek toczy się do 15 zdobytych punktów.

W stolicy Anglii zameldowało się 64 tenisistów wyłonionych w kwalifikacjach krajowych. Z Polski przyjechali: Filip Młynarski-mistrz kraju i Zbigniew Leszczyński, drugi w kraju; menedżer i sponsor bydgoskiego zespołu tenisowej Superligi. Niespodziewanie do turnieju przystąpili Chińczycy (m.in. zawodniczka!) oraz trzeci rodak Leszczyńskiego oraz Młynarskiego- Przemysław Sałaciński. Polskie trio przebrnęło przez grupowe kwalifikacje, a duże wrażenie zrobiła na wszystkich, szczególnie, gra debiutanta z Bydgoszczy.

Kolejna faza rywalizacji okazała się, niestety, za... trudna dla Młynarskiego i Sałacińskiego. Bydgoszczanin wywalczył zaś awans, po bezdyskusyjnej wygranej nad Chińczykiem. Znalazł się tym samym wśród 16 najlepszych graczy świata!

Niestety, trafił później na reprezentanta gospodarzy, który swoim dynamizmem w grze zaskoczył go w I secie. W drugim Leszczyński powojował, był bardzo bliski doprowadzenia do trzeciej partii. W tegorocznym turnieju jeszcze się nie udało. Mistrzostwa zakończył, ostatecznie, na 9-16 miejscu.

, który przez styczeń pieczołowicie przygotowywał się, kosztem ważnych występów w polskiej Superlidze, grał cierpliwie, konsekwentnie i najważniejsze
Mateusz Dedrengowski W londyńskiej Alexandra Palace do oficjalnego pojedynku Baggaley-Leszczyński nie doszło.

Wygrał inny reprezentant ZOOleszczu/Gwiazdy. Anglik Andrew Baggaley, który przez styczeń pieczołowicie przygotowywał się, kosztem ważnych występów w polskiej Superlidze, grał cierpliwie, konsekwentnie i najważniejsze - skuteczniej. Był w londyńskim turnieju niepokonany. Ale finałowego, pięciosetowego pojedynku z Rosjaninem Maksimem Szmyrevem długo, na pewno, nie zapomni. Nie zabrakło w nim pokaźnej dawki emocji przesiąkniętej nutą dramatyzmu, przede wszystkim jednak widowiskowych wymian, odwracających -co chwila-losy meczu. Po stronie Anglika, broniącego tytułu sprzed roku, była większa odporność psychiczna i precyzja w wykończaniu akcji. Ostatecznie popularny „Andrzej” pokonał 3:2 trzykrotnego triumfatora tej prestiżowej i zdobywającej coraz większą popularność imprezy.

Droga Zbigniewa Leszczyńskiego

Eliminacje grupowe
ze Svenem Brockmuller (Niemcy)2:0, z Martinem Groenwoldem (Holandia 0:2, z Jonasem Overgaardem (Dania)2:0
1/32 Finału
z Zhao Jie (Chiny) 2:0 (15:12, 15:10)
1/16 Finału
z Andrew Rushtonem (Anglia) 0:2 (5:15, 11:15).

Droga Andrew Baggaley’a

Eliminacje grupowe
z Jacques Pietquin (Belgia 2:0,z Oriolem Monzo (Hiszpania) 2:0
1/32 Finału
z Adamem Bratem (Słowacja) 2:0 (15:6, 15:14)
1/16 Finału
z Paulem McCreery () 2:0 (15:9, 15:9)
1/8 Finału
z Richardem Gonzalez (Filipiny) 0 (15:8, 15:12)
Półfinał
z Andrew Rushtonem Anglia 2:0 (15:5, 15:13, 15:7)
Finał
z Maksimem Szmyrevem (Rosja) 3:2 (13:15, 15:5, 14:15, 15:14, 15:11)

Tomasz Malinowski

Tomasz Malinowskitomasz.malinowski@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.