Czesław Wachnik

Mieszkańcy za wodę i ścieki zapłacą więcej

To niewielka podwyżka. Stąd nie będę protestował - mówi Stanisław Dałęga Fot. C.Wachnik To niewielka podwyżka. Stąd nie będę protestował - mówi Stanisław Dałęga
Czesław Wachnik

Od stycznia przyszłego roku świebodzinian czeka podwyżka. Gmina nie może więcej dopłacać. A co na to mieszkańcy?

Od stycznia 2016 mieszkańcy gminy Świebodzin więcej zapłacą za wodę i ścieki. Podwyżka wyniesie łącznie (czyli za wodę i ścieki) 1,33 procenta. Nie jest to zapewne dużo, ale ostatnia decyzja radnych nie spotkała się raczej z ciepłym przyjęciem mieszkańców. Pan Norbert, mieszkaniec osiedla Widok, powiedział nam: - To zapewnie nie jest dużo. Dokładnie nie pamiętam, ale obecnie za wodę i ścieki płacę około 50 zł. Czyli od stycznia zapłacę niecałą złotówkę więcej. Dla emeryta każdy grosz się liczy. Tym bardziej że wobec zgodnej opinii mieszkańców, woda w Świebodzinie nie należy do najwyższej jakości. Sam pamiętam, jak niedawno została zakażona bakteriami coli.

Mniej krytyczny był Stanisław Dałęga: - To nieduża podwyżka, zatem nie będę protestował. Może nieco zaoszczędzę na zużyciu. Inaczej do podwyżki podchodzi pani Maria: - Każdy odczuje podwyżkę. Tym bardziej że corocznie musimy dopłacać za tzw. ubytki. Pewnie ktoś kombinuje, zużywa wodę poza licznikiem, a później wszyscy mieszkańcy muszą dopłacać - dodała pani Maria.
Także Marian i Katarzyna Jabłońscy są niezadowoleni z zapowiadanej podwyżki: - My płacimy około 100 zł. Teraz będzie to około 1,5 złotego więcej. Niby niedużo, ale jednak boli. Ponadto woda i ścieki są tańsze np. w Łagowie i Zbąszynku. Władze powinny pomyśleć, co zrobić, by ceny obniżyć - tłumaczyła pani Katarzyna.

Wiceburmistrz Świebodzina Krzysztof Tomalak podkreśla, że gmina stara się utrzymać ceny wody i za odprowadzanie ścieków na niskim poziomie. Dlatego corocznie dopłaca dla zakładu wodociągów 1,5 mln zł. I tak będzie w przyszłym roku. Na ceny wpływa także to, że po rozbudowie kanalizacji w 2010 roku, wzrosła bardzo wartość zakładu. To ma wpływ na odpis amortyzacyjny i ceny usług. - Na wodzie i ściekach nie zarabiamy. Mimo naszego 1,5 mln zł i wpływów z opłat, zakład wodociągów wychodzi na zero. Natomiast my nie możemy dopłacać więcej. Nie stać nas na taki gest - przekonuje wiceburmistrz

Czesław Wachnik

Jestem dziennikarzem Gazety Lubuskiej od 1985 roku, najczęściej w dziale terenowym, ekonomicznym, przez wiele lat prowadziłem dodatek motoryzacyjny ,,Za kierownicą''. Dziś zajmuję się głównie tym co się dzieje w Zielonej Górze oraz powiecie zielonogórskim.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.