Mieszkańcy części gminy Bądkowo protestują

Czytaj dalej
Fot. Aldona Wiśniewska
Jadwiga Aleksandrowiczjadwiga.aleksandrowicz@pomorska.pl

Mieszkańcy części gminy Bądkowo protestują

Jadwiga Aleksandrowiczjadwiga.aleksandrowicz@pomorska.pl

Poszło o drogę, ale też - jak mówią - o niesprawiedliwe decyzje.

- Ludzie protestują i mają rację. Bo tak nie może być, że wójt z przewodniczącym sami ustalają, jakie drogi mają być budowane. A tu chodzi o ważną drogę - podkreśla radny Roman Ciesielski, reprezentujący wsie Wójtówka i Kaniewo. W tej samej sprawie podobne zdanie ma jeszcze siedmioro innych radnych, w tym Marek Jankowski, który reprezentuje mieszkańców Kujawki i Bądkówka.

- Droga, o którą walczymy od lat dotyczy sześciu sołectw. Ludzie muszą jeździć okrężnie, by dostać się do Bądkowa, gdzie jest urząd, szkoła, kościół.

W lutym do Rady Gminy Bądkowo mieszkańcy wystosowali pismo, prosząc o przeznaczenie pieniędzy na wykonanie nawierzchni asfaltowej na drodze gminnej nr 160705C, łączącej drogę wojewódzką nr 252 Rózinowo-Inowrocław z drogą powiatową nr 46715. Tłumaczą w nim, że droga, o której mowa jest w bardzo złym stanie. Jej nawierzchnia w części pokryta jest żużlem wymieszanym ze ściągniętą z poboczy ziemią, a w części nawierzchnię stanowi grunt. Wieloletnie zaniedbania sprawiły, że nie sposób się nią poruszać ani pieszo, ani samochodem, zwłaszcza po opadach.

„O utwardzenie tej drogi wnioskuje 120 przedstawicieli gospodarstw rolnych, 50 mieszkańców gminy Bądkowo, sześciu radnych gminnych i sześć sołectw - wymieniają autorzy pisma, podpisani jako mieszkańcy wsi Antoniewo, Kryńsk, Wysocin, Wysocinek, Kujawka, Jaranowo i Bądkówek. Przypominają, że o tę drogę upominano się wielokrotnie. Od lat. jak dotąd bezskutecznie.

Radny Jankowski denerwuje się, że wójt Ryszard Stępkowski z przewodniczącym rady Dariuszem Skierkowskim nie uwzględnili wniosku ośmiu radnych, a więc większości, by inwestycyjne plany w stosunku do dróg zmienić tak, aby wyjść naprzeciw od lat nierowiązanemu problemowi.

- Przekonywali, że nie ma co robić zamieszania, bo gmina nie dostanie dofinansowania na drogi. I w końcu niektórzy radni odpuścili - przyznaje. Nie może pogodzić się z tym, że w Łówkowicach, gdzie mieszka wójt, będą remontowane aż dwie drogi. - Jedna z nich nie łączy się drogi wojewódzkiej z powiatową tak jak nasza. Dwie drogi będą budowane też w rejonie Jaranowo, Biele, Zieleniec, gdzie radnym jest Piotr Kobusiński i dwie w rejonie Jaranowo Duże, Kwiatkowo, gdzie radną jest Ewa Maciejczak. To niesprawiedliwe - uważa radny Jankowski.

- Przecież obiecałem mieszkańcom, że jeśli nie dostaniemy dofinansowania z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na jedną z dróg w Łówkowicach, to radni zdecydują, na co przeznaczyć zarezerwowane pieniądze - dziwi się pismu wójt Ryszard Stępkowski.

Podkreśla, że wspomniana droga jest na liście dróg, dla których będzie przygotowywania dokumentacja. - Mówiłem mieszkańcom i panu radnemu, że w tym roku zrobimy dokumentację, a w przyszłym roku będziemy tę drogę budować, choć to nie jest takie proste, bo droga ma trzy kilometry dwieście metrów długości i jej utwardzenie będzie kosztować ponad milion złotych - tłumaczy.

Dodaje, że nie mógł w tym roku wystąpić o dofinansowanie do PROW na tę drogę, bo tam był warunek, że kosztorys nie może przekroczyć ośmiuset tysięcy złotych. Dlatego wniosek poszedł na krótszą drogę w Łówkowicach.

Jadwiga Aleksandrowiczjadwiga.aleksandrowicz@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.