Mieszkańcy czekali na ten remont od dawna

Czytaj dalej
Fot. Dominik Fijałkowswki
Dominik Fijałkowski

Mieszkańcy czekali na ten remont od dawna

Dominik Fijałkowski

Na Kasztanowej w Inowrocławiu praca wre. Zgodnie z harmonogramem rozpoczęto od prac wodociągowych. Po nich przyjdzie czas na nową nawierzchnię.

Nie przejedziemy Kasztanową w Inowrocławiu. Ruszyła przebudowa ulicy. Potrzebę wykonania tej inwestycji mieszkańcy i zarząd osiedla Solno sygnalizowali od wielu lat.

- Szefowa zarządu przypominała nam o konieczności modernizacji Kasztanowej przy każdej możliwej okazji - potwierdza Aleksandra Dolińska - Hopcia, naczelnik wydziału inwestycyjnego urzędu miasta.

Z jezdni ulicy Kasztanowej zerwano już stary asfalt. Również część chodników pozbawiona została starych płytek. Na miejscu pracują ekipy Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Budują nowe przyłącza do poszczególnych domów. - Jest to zgodne z harmonogramem robót. Wpierw trzeba wykonać prace ziemne, a potem rozpoczniemy porządkowanie nawierzchni ulicy - dodaje pani naczelnik.

Po zakończeniu modernizacji Kasztanowa, od Marulewskiej do Szymborskiej, będzie dużą pieszojezdnią. Za przebudowę ulicy miasto zapłaci 525 tysięcy złotych. - Początkowy kosztorys opiewał na znacznie wyższa kwotę, ale część kosztów inwestycji wzięło na siebie przedsiębiorstwo wodociągów - tłumaczy Aleksandra Dolińska - Hopcia.

Przy okazji modernizacji ul. Kasztanowej, przebudowie poddane zostaną też sąsiadujące z nią dwie inne ulice - Sobieskiego i Chrobrego. Prace zakończone mają być jeszcze w tym roku.

- Roboty na Kasztanowej rozpoczęły się od braku informacji dla kierowców o wyłączeniu ulicy z ruchu. Osoby, które pierwszego dnia remontu podwoziły dzieci do pobliskiej szkoły numer jedenaście miały problemy z wyjazdem. Tworzyły się duże korki - opowiada Sławomir Szeliga, inowrocławski bloger, który jako „społeczny inspektor” postanowił mieć na oku roboty.

Szeliga informuje, że tego samego dnia na drzewach rozwieszono kartki z informacjami o rozpoczętym remoncie. - Widziałem je będąc na spacerze.To dobry sposób informowania okolicznych mieszkańców. Pod warunkiem, że też spacerują. Kierowcy oczekują jednak czytelnych tablic informacyjnych i precyzyjnego oznakowania czasowej organizacji ruchu - komentuje bloger.

Na szczęście, nikt już nie zapuszcza się w kierunku ulicy Kasztanowej, by wyjechać spod szkoły nr 11.

Dominik Fijałkowski

Od 1992 roku jestem dziennikarzem "Gazety Pomorskiej" w Inowrocławiu. Piszę o wszystkim, co dzieje się w Inowrocławiu, a głównie o tym co "piszczy" w miejscowym ratuszu. Opisuję też wydarzenia, które dzieją się w pozostałych miastach i gminach powiatu inowrocławskiego. Fotografuję imprezy sportowe, kulturalne, turystyczne... A zdjęcia z tych imprez zamieszczam na www.pomorska.pl i na www.inowroclaw.naszemiasto.pl. Prywatnie..., lubię dłuuuugie wyprawy rowerowe. I te krótsze też. Należę do Nadgoplańskiego Oddziału PTTK w Kruszwicy i Klubu Turystyki Rowerowej "Goplanie".

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.