Sławomir Wojciechowskislawomir.wojciechowski@pomorska.pl

Michał Horna wrócił do zdrowia i znów strzela gole

Michał Horna w sobotę wbił 3 gole bramkarzowi z Łochowa. Fot. Sławomir Wojciechowski Michał Horna w sobotę wbił 3 gole bramkarzowi z Łochowa.
Sławomir Wojciechowskislawomir.wojciechowski@pomorska.pl

Trzy zwycięstwa i dwie porażki przyniosła 23. kolejka piątoligowcom z regionu. Wisła Nowe utrzymała przodownictwo w tabeli.

Wisła Nowe u siebie pokonała KS Łochowo 4:0 (3:0). Nowianie zaczęli zawody z impetem. Już w 5. min. podanie Radosława Piórka na pierwszego gola zamienił Michał Horna. Podopieczni Mariusza Gralaka później wciąż atakowali, ale brakowało im precyzji lub szczęścia. M.in. po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Patryka Chojnackie-go piłka odbiła się od dwóch słupków i następnie wybił ją obrońca. W 33. min. było już 2:0, gdy składną akcję sfinalizował Michał Pokora. Wynik do przerwy ustalił Horna (42). W 2. połowie kibice obejrzeli festiwal niewykorzystanych okazji. Dopiero w 85. min. Michał Horna strzałem głową skompletował hat-tricka.

Przysługę liderowi z Nowego zrobił Tor Laskowice, który w Drzycimiu wygrał niespodziewanie z Mustangiem Ostaszewo 3:1 (1:1). To pierwsza przegrana ostaszewian w tym roku. Z kolei laskowiczanie przerwali serię czterech porażek z rzędu, chociaż w ich szeregach zabrakło m.in. Daniela Grzy-waczewskiego, Mariusza Ga-brusia, Mateusza Waśkowskie-go. Torowcy zagrali w końcu skutecznie. Zaczęło się zgodnie z planem, bo Mustang w 16. min. wyszedł na prowadzenie. Marcin Sadecki obronił strzał Jakuba Klarkowskiego, ale przy dobitce Sebastiana Owczarczyka był bez szans. Po 8 minutach do remisu doprowadził Bartosz Dąbrowski. W 70. min. błąd defensorów gości wykorzystał Jakub Nieściur. W 91. min. wygraną Toru przypieczętował rezerwowy Michał Macura.

Drwęca Golub-Dobrzyń na własnym boisku uległa Radzyniance Radzyń Chełmiński 1:2 (0:1). Goście objęli prowadzenie w 13. min. po strzale Patryka Bochra. Drwęca wyrównała w 65. min. za sprawą 44-letniego Dariusza Niburskiego. Od 75. min. radzynianie grali z przewagą zawodnika, bo czerwoną kartkę ujrzał . W 85. min. za zagranie ręką wywalczyli rzut karny, którego na zwycięską bramkę zamienił Kamil Kruszewski.

O pechu mogą mówić piłkarze Pomorzanina Serock, którzy w Sicienku przegrali z Gryfem 0:1 (0:0). Zwycięskiego gola w w 92. min. w zamieszaniu w polu karnym strzelił Arkadiusz Woźniak. Mecz był toczony w nerwowej atmosferze. Gospodarze mieli wiele pretensji do arbitrów o „spalone”, których ich zdaniem nie było.

Przypomnijmy, że Wda II/Strażak Przechowo przegrała niespodziewanie z Flisakiem Złotoria 0:3 (0:0). O meczu pisaliśmy w poniedziałkowym wydaniu.

Sławomir Wojciechowskislawomir.wojciechowski@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.