Metalowiec na walnym podnosi ręce za absolutorium

Czytaj dalej
Fot. Maria Eichler
Maria Eichlermaria.eichler@pomorska.pl

Metalowiec na walnym podnosi ręce za absolutorium

Maria Eichlermaria.eichler@pomorska.pl

Wbrew temu, co można byłoby przypuszczać, na walnym zebraniu działkowiczów „Metalowca” nie było zbyt nerwowo.

Walne „Metalowca” przebiegło w dość spokojnej atmosferze przy udziale ponad połowy użytkowników działek. Zebranie zaczęło się w drugim terminie, bo brakowało kworum.

Działkowicze wysłuchali sprawozdań z pracy zarządu i komisji rewizyjnej i dowiedzieli się, jaki jest plan pracy na ten rok. Uchwały były przyjmowane jednogłośnie, jedna osoba była przeciw przy głosowaniu opłaty na rzecz stowarzyszenia, która pozostaje na tym samym poziomie - 39 gr za każdy metr.

Został wyznaczony termin na przesunięcie płotów i wycinkę drzew. Ma to nastąpić do 31 października. Jeśli ktoś tego nie zrobi, to roboty weźmie na siebie stowarzyszenie i obciąży delikwenta. W związku z tym, że dochodzi do wrzucania śmieci przez osoby, które nie są użytkownikami ogrodu, kontenery mają się znaleźć na placu zabaw. Jako mniej widoczne z drogi i trudniej dostępne, może nie będą tak kusić...

Będzie wakat na stanowisku gospodarza ogrodu, bo od 1 czerwca rezygnuje Tadeusz Spica i zarząd szuka chętnego na jego miejsce.

Najważniejsze, na co czekali działkowicze, to procedura sprzedaży działek. O niej mówili burmistrz Arseniusz Finster i dyrektor wydziału gospodarowania nieruchomościami i przestrzenią w ratuszu Jacek Marczewski. - Jesteśmy przygotowani do sprzedaży działek - zapewniał burmistrz. - Na Metalowcu mogą istnieć obok siebie i działki budowlane, i rekreacyjne. Nie ma przymusu wykupu, kto chce, może działkę dzierżawić.

Było wiele pytań dotyczących samej procedury zbywania działek, przetargu, powiadamiania o nim. Pięćdziesiąt działek już czeka na ogłoszenie przetargu, kolejne będą przygotowywane.

Dociekano, co z ceną. Dlaczego jest wysoka? - Jest niska - odpowiadał Marczewski. - To jest niezwykle tanio, porównując z innymi gruntami sprzedawanymi przez miasto. Jeśli się państwu wydaje, że burmistrz może ustalić ceny tak, jak chce, to jesteście w błędzie. Decyduje wycena rzeczoznawcy.

Jak dowiedzieli się działkowicze, wycena zachowuje ważność przez rok. Potem ceny mogą się zmienić. I raczej niższe nie będą...

Maria Eichlermaria.eichler@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.