Andrzej Matys

Martwy wilk znaleziony niedawno w Półkotach nie został zastrzelony

Martwy wilk znaleziony niedawno w Półkotach nie został zastrzelony Fot. pixabay
Andrzej Matys

Martwego wilka, którego niedawno (2.12) znaleziono koło Sejn nie zabili kłusownicy. Na jego ciele nie znaleziono śladów, które wskazywałyby na użycie broni. Taki jest wynik sekcji zwierzęcia, którą przeprowadzili naukowcy z Instytutu Badania Ssaków PAN w Białowieży.

Na początku grudnia martwego wilka znalazł w okolicach leśnych wsi Półkoty koło Sejn pracownik nadleśnictwa Pomorze. Była to około pięcio-, sześcioletnia samica. Jak mówi wicedyrektor IBS PAN ds. naukowych prof. Krzysztof Schmidt, wilczyca prawdopodobnie zginęła w jakimiś zdarzeniu z udziałem innego zwierzęcia. Miała dużą dziurę w klatce piersiowej, ale śladów użycia broni palnej nie stwierdzono.

- Na pewno samica wilka nie została zastrzelona, choć zginęła śmiercią gwałtowną. Na pewno też uległa jakiemuś nieszczęśliwemu wypadkowi. Przypuszczam, że mogło go spowodować inne zwierzę, np. dzik albo jeleń. Zdarza się, że drapieżniki giną w czasie polowania. Ta wilczyca mogła polować na jelenia, ale mogła przeliczyć się z sytuacją, z siłami. Tak samo mogło być w przypadku ewentualnego spotkania wilka z dzikiem - tłumaczy prof. Krzysztof Schmidt.

Czytaj również: Znaleziony w Puszczy Knyszyńskiej oskórowany korpus zwierzęcia to ryś [UWAGA! DRASTYCZNE ZDJĘCIA]

Skoro więc rana na ciele wilczycy pochodzi od ostrego przedmiotu, którym mógł być róg (np. kozła, jelenia) lub kły dzika, oznacza to, że postępowanie w sprawie zabicia - objętego ochroną gatunkową - wilka, które prowadzi prokuratura Rejonowa w Sejnach może zostać umorzone. Decydujący w tej kwestii będzie raport z kompletnymi wynikami sekcji i badań zwierzęcia, które wykonał Instytut Biologii Ssaków PAN w Białowieży.

W IBS PAN odbyła się też sekcja innego wilka, znalezionego niedawno w rejonie Biebrzańskiego Parku Narodowego. Już wcześniej, po oględzinach naukowcy z Instytutu informowali, że ślady ołowiu, obrażenia i zdjęcia rentgenowskie wskazywały, że zwierzę zostało zastrzelone. W poniedziałek (14.12) potwierdziły to badania.

- Wiadomo na sto procent, że ten wilk został zastrzelony. Wykazało to, po pierwsze, zdjęcie rentgenowskie. No i, co najważniejsze, w jamie ciała zwierzęcia zostały odnalezione fragmenty płaszcza naboju. Sekcję przeprowadził, jako biegły, białowieski lekarz weterynarii, tak że mamy absolutną pewność, że wilk został postrzelony - wyjaśnia wiceszef Instytutu Biologii Ssaków PAN, a pytany o ewentualny rodzaj broni odpowiada: - Uważamy, że mogła to być broń myśliwska półpłaszczowa dlatego, że płaszcz pocisku był rozkawałkowany, co jest charakterystyczne dla tego typu broni. Wszystko to będzie w ekspertyzie, którą przekażemy policji.

Wilk był dorosłym, dwu- lub trzyletnim samcem, na którego ciele stwierdzono rozległe obrażenia. Zdaniem medyków, padł od razu lub niedaleko miejsca, w którym został postrzelony.

Czytaj także: https://wspolczesna.pl/znaleziony-w-puszczy-knyszynskiej-oskorowany-korpus-zwierzecia-to-rys-uwaga-drastyczne-zdjecia/ar/13854358

Sprawę zabicia wilka w rejonie biebrzańskiego parku wyjaśnia prokuratura w Grajewie. W tym przypadku stroną społeczną (ze statusem osoby pokrzywdzonej) chce być Fundacja dla Biebrzy, która złożyła już taki wniosek do prokuratury i policji.

- Jest wszczęte śledztwo w tej sprawie. Zostało powierzone do prowadzenia Komendzie Powiatowej Policji w Mońkach i tamtejsi funkcjonariusze wykonują wszystkie czynności. Gdy ustalą okoliczności zdarzenia zostanie podjęta odpowiednia decyzja. Za zabicie zwierzęcia objętego ochrona grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch - mówi prokurator rejonowy w Grajewie Bogusław Dereszewski.

Czytaj także: Dolina Narwi. Samotny wilk zagryzł cztery psy. I nadal atakuje

Dodajmy, że wiosną tego roku na polu we wsi Przybudki (gm. Narewka) na skraju Puszczy Białowieskiej znaleziono martwego wilka. Także i to zwierzę (co potwierdzili naukowcy z IBS) zostało zastrzelone. Kłusowników nie zatrzymano, więc prokuratura postępowanie umorzyła.

Andrzej Matys

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.