Maria Dmochowska. Kim była ta bydgoszczanka? [zdjęcia]
„Pragnę tymi kilkoma słowami wspomnień dać świadectwo prawdzie, aby tak niepospolity człowiek nie odszedł w mrok zapomnienia” - pisała o Marii Dmochowskiej Róża Kulwieć.
Wkamienicy przy ulicy Ch-pina 10 w Bydgoszczy mieszkała Maria Dmochowska, dla której ziemia pod Smoleńskiem, zanim stała się grobem dla tysięcy polskich oficerów z obozu NKWD w Kozielsku, była miejscem beztroskich wakacji.
Bigosów, Borek, Katyń
Ojciec, Włodzimierz Nitosławski, swoje społecznikowskie i polityczne ambicje realizował na ziemi witebskiej. Matka, Amelia z Lednic-kich, w międzywojennej Bydgoszczy była podporą Związku Polaków z Kresów Wschodnich. Ich jedynaczka, Maria, a właściwie Lila, bo tak nazywali ją w domu, zapisała piękną kartę podczas wojny polsko-bolszewickiej. I później, jako Staszka w powstaniu warszawskim. Gdy stolica legła w gruzach, przyjechała do Bydgoszczy. Dziś w mieście nad Brdą próżno szukać jej grobu.
Urodziła się w 1890 r. w Bigosowie na Witebszczyźnie. Jej rodzice byli właścicielami trzech tysięcy hektarów urodzajnej kresowej ziemi. Majątek Nitosławskich herbu Dołęga słynął z pięknego dworu, dobrze utrzymanych koni, wspaniałej hodowli bydła. Goście wyjeżdżali stamtąd oczarowani elegancją dworskich wnętrz i wykwintnym przyjęciem ze strony gospodarzy. Masłem z Bigosowa delektowali się i w Witebsku, i w Petersburgu.
Rodzina Nitosławskich doceniała wagę nauki - ojciec był absolwentem Pietrowsko-Razumowskiej Akademii w Moskwie, wuj Aleksander Led-nicki skończył wydział prawa na moskiewskim uniwersytecie.
Lila była oczkiem w głowie rodziców - matka osobiście jeździła po guwernantki dla niej do Warszawy, a nawet do Paryża. Nikt nie oponował, gdy panna stwierdziła, że będzie studiować.
Postawiła na filozofię, biologię i etnografię - w Lozannie i na Sorbonie w Paryżu. Pani Amelia też jej tam towarzyszyła. Letnie wakacje rodzina spędzała zazwyczaj w Borku pod Smoleńskiem, w letniej rezydencji Aleksandra Lednickiego. Część tego majątku, gdzie Lila często jeździła konno z kuzynką Marią i kuzynem Wacławem, stanowił Katyński Las.
„Widok z naszego folwarku Rokicianka, położonego jakieś trzy wiorsty od dworu, nad zakrętem Dniepru, na pagórku był prawdziwie wspaniały. I oto tam właśnie, między Dnieprem a szosą i przecinającymi się kolejami rygoorłowską i moskiewską-brzeską, wznosiły się owe „Kozie Pagórki” z ich zagajnikami.