Mamy to! Jest awans!
Zawodnicy Kancelarii Stali Gorzów triumfowali, choć z miejskiej kasy nie dostali ani jednego grosza.
Kancelaria Stal Gorzów 32 (13)
Szczypiorniak Olsztyn 22 (8)
Kancelaria Andrysiak Stal: Nowicki, Szot - M. Stupiński 8, Zając i Śramkiewicz po 5, Baraniak i Góral po 3, Polak i Kłak po 2, Kminikowski, Książkiewicz, Chudy i Gałat po 1, Kubacki
Jedynie sobotnie zwycięstwo gorzowian nad olsztynianami dawało stalowcom pierwsze miejsce w tabeli na koniec sezonu, a tym samym stwarzało możliwość gry na zapleczu ekstraklasy. Stawka rozgrywanego w hali przy ul. Szarych Szeregów spotkania była niewyobrażalnie wysoka, ale żółto-niebiescy udźwignęli jej ciężar.
Zaledwie początkowe minuty mogły wskazywać, że mecz będzie trzymał w napięciu do ostatnich sekund. Do połowy pierwszej części gry obie ekipy szły łeb w łeb. Raz trafiali gospodarze, a raz goście, o ile na przeszkodzie nie stawali bardzo dobrze dysponowali bramkarze. Dopiero po golu Dariusza Zająca oraz dwóch szybkich i skutecznie zakończonych kontrach przez niezawodnego w tych rozgrywkach Mateusza Stupińskiego nasi szczypiorniści wyszli na kilkubramkowe prowadzenie.
Jeszcze w 21 min zawodnicy z Olsztyna doszli na dwie bramki, ale to był jednorazowy zryw przyjezdnych. Gospodarze z każdą minutą powiększali przewagę, by na koniec wyniosła ona dziesięć goli. To oznaczało, że gorzowianie wracają do pierwszej ligi.
- Wykonaliśmy sporo pracy organizacyjnej i szkoleniowej, by wejść do pierwszej ligi. Jest się z czego cieszyć, zwłaszcza, że rok po roku awansowaliśmy z jednych rozgrywek do drugich. W nich zrobimy wszystko, co możliwe, by jak najlepiej zaprezentować się. Mamy trochę czasu na radość, ale żeby być gotowym na wyższą klasę, to będziemy musieli rozpocząć przygotowania w pierwszej połowie lipca. Na razie będziemy odpoczywać, bo sporo zdrowia kosztował nas ten awans - powiedział trener Kancelarii Andrysiak Stali Gorzów Janusz Szopa, od dziś jeden z naszych bohaterów.
Szkoleniowiec nie zapomniał też wspomnieć o Tytanach Wejherowo. - Z całą pewnością podziękujemy im za sprawienie niespodzianki w starciu z GKS Żukowo. Krzysztof Stupiński w tym tygodniu uda się do nich z prezentem, tak jak obiecaliśmy im to wcześniej. Dzięki właśnie piłkarzom ręcznym z Wejherowa mogliśmy wejść do pierwszej ligi - dodał Szopa. Zatem drudzy w tabeli żukowanie muszą obejść się ze smakiem. Tak jak w poprzednim sezonie.
Okiem Kapitana
Mariusz Kłak: - Mamy pierwszą ligę! Długo na nią czekaliśmy, ale było warto! Kto by się dwa lata temu spodziewał, że w Gorzowie będzie tylko zaplecze ekstraklasy, ale w ogóle męska piłka ręczna w mieście. Chyba jednak nikt na to nie stawiał. Tym bardziej, że przed sezonem mieliśmy inne cele. Niemniej udało nam się sprawić niespodziankę. Jest się z czego cieszyć, ale trzeba już zacząć myśleć o następnym sezonie. Rozgrywki zostaną wznowione dopiero za cztery miesiące, ale ten czas szybko nam minie. Aczkolwiek na razie idziemy świętować w gronie najbliższych. Wykonaliśmy swoją robotę - awansowaliśmy!