Zdzisław Haczek

Małżeństwo stare, ale kabaretem ciągle jare

Agnieszka „Marylka” Litwin-Sobańska i Przemek Sasza Żejmo. Fot. Zdzisław Haczek Agnieszka „Marylka” Litwin-Sobańska i Przemek Sasza Żejmo.
Zdzisław Haczek

- My się już dobrze znamy i wiemy, kiedy trzeba zamilknąć, odpuścić i zacząć czytać książkę - mówi Przemek Żejmo z Jurków.

Czy podczas czwartkowej premiery w Piwnicy Artystycznej Kawon Agnieszka „Marylka” Litwin-Sobańska zrobi swój słynny mostek? - Warto przyjść i zobaczyć, czy będzie to pomost, most pontonowy czy przeprawa jak w Brodach? Czy też może megawypasiony most zwodzony! - śmieje się jej kolega z kabaretu Przemek „Sasza” Żejmo.

Czy Znany Wojtek Kamiński pokroi wędlinę? - Wędliny jako takiej nie będzie, ale... mięso na scenie się pojawi - odpowiada Przemek. A czy on sam pokaże lateksowe majtki? - Myślę, że pokażę więcej... - obiecuje „Sasza” ze śmiechem.

Jurki istnieją już ponad 22 lata

To, obok Ciach, jedna z najdłużej działających pod swoim szyldem formacji Zielonogórskiego Zagłębia Kabaretowego. Jak artyści wytrzymują ze sobą tyle czasu? - My się już dosyć dobrze znamy i wiemy, kiedy trzeba zamilknąć, zacząć czytać książkę... - wyjaśnia P. Żejmo. - Reagujemy na siebie bardzo dobrze w tym sensie, że wiemy, kiedy ktoś jest podenerwowany i trzeba odpuścić. Takie stare dobre małżeństwo.

Jurki - od czasu swojego debiutanckiego składu, kiedy występowały jako „Kabaret form sierocych” - mocno wydoroślały. Nie robią już nowego programu ślęcząc po nocach. - To już jest proces dzienny, bo te nocne nasiadówki to był okres studencki i tuż po studiach. Teraz ta praca rozkłada się na godziny poranne i popołudniowe - mówi Przemek.

Teksty piszą Wojtek z Michałem Zenknerem (kabaret K2) i Januszem Pietruszką (kabaret Zachodni). Jeśli ktoś jest nocnym markiem, to Marek Litwin. Brat Agnieszki w Jurkach jest od niedawna i tworząc muzykę do programu, lubi pracować nocą.

Jurki od ponad roku wspólnie z kabaretem Hrabi z powodzeniem wystawiają w całym kraju program „Aktorem w płot”.

Przemek „Sasza” Żejmo bardzo sobie chwali tę współpracę. - Mimo że z Aśką, Darkiem czy „Bajerem” znamy się od studiów, cały czas odkrywamy się na nowo. To wspaniałe doświadczenie móc obserwować pracę kolegów na scenie, ich podejście, warsztat...

Agnieszka „Marylka” Litwin-Sobańska i Przemek Sasza Żejmo.
Zdzisław Haczek Znany Wojtek Kamiński i Marek Litwin (w Jurkach od niedawna).

Reagujemy na siebie bardzo dobrze w tym sensie, że wiemy, kiedy ktoś jest podenerwowany i trzeba odpuścić. Takie stare dobre małżeństwo.

A co z tymi polskimi świętami? Czy będzie patriotycznie? - To nie będzie akademia. Pokażemy Polaków przez pryzmat różnych świąt. Tego, co się wtedy dzieje, jakie zachodzą relacje między ludźmi. To tak jakby mówić o 3 maja, ale niekoniecznie kojarzyć ten dzień z konstytucją... - kończy tajemniczo „Sasza”.

Ta premiera to już kolejne w tym roku kabaretowe wydarzenie na scenie Piwnicy Kawon. Niedawno nowe skecze pokazały tu K2 i Adi. 29 lutego będzie stand-up z udziałem Rafała Paczesia i Dariusza Gadowskiego. 14 marca już po raz 56. zaprosi tu grupa kabaretowej improwizacji Siedem Razy Jeden, którą w połowie tworzą Jurki: Wojtek Kamiński i P. Żejmo.

Zdzisław Haczek

Piszę o wszystkim – brzmi banalnie, ale… Jako wydawca online muszę obserwować, co się dzieje w regionie, w kraju i na świecie, by być na bieżąco. I żeby poprzez między innymi moje publikacje, na bieżąco był Czytelnik Gazety Lubuskiej. A zatem tak samo „łapię” temat pożaru słomy na polu pod Żaganiem, dramatyczne protesty po wyborach na Białorusi czy wskazanie polskiego kandydata do Oscara (brawo Małgorzata Szumowska!).


 Od początku pracy w Gazecie Lubuskiej (staż rozpocząłem w październiku 1990 r., etat – od 1991 r.) staram się wypatrywać lokalnych talentów, czyli zdolnych Lubuszan i nagłaśniać ich sukcesy. Lubię pilnować karier naszych artystów, bo wychodzę z założenia, że Lubuskie kulturą (między innymi) stoi. Stąd obserwuję, co się dzieje na scenie muzycznej, co na kabaretowej, ale też – „co się pisze”, czyli co wydali nasi literaci.



 


Laureat:


 Złoty Dukat Lubuski 2016


Nagroda Kulturalna Miasta Zielona Góra 2020



 Jako zielonogórzanin, który lubi spacery po swoim mieście, przyglądam się zmianom. Gdzie budują coś nowego, a gdzie znika kamienica, bo akurat tutaj ma być nowa droga.


 Sekunduję oczywiście rozbudowie i modernizacji instytucji kultury:



  •  Muzeum Ziemi Lubuskiej

  •  Lubuskiego Teatru

  •  Filharmonii Zielonogórskiej


  


Pracuję w zielonogórskiej redakcji Gazety Lubuskiej od 1990 roku. Na studiach (filologia polska na Wyższej Szkole Pedagogicznej w Zielonej Górze) działałem w formacjach Zielonogórskiego Zagłębia Kabaretowego (m.in. Drugi Garnitur, Teatr Absurdu ŻŻŻŻŻ). Dawne dzieje, ale... do dziś życie lubię brać z humorem. W Gazecie Lubuskiej zajmuję się tym, co trzeba. Byłem m.in. szefem działów kultury, kultury i oświaty, społecznego... Od 2020 roku pracuję na stanowisku wydawcy online.


Szczególnie lubię ogarniać żywioł kulturalny (nie do ogarnięcia zresztą...) - z aparatem czy z kamerą spotkacie mnie zarówno w rockowym klubie jak też w filharmonii. Uwielbiam chować się w kinowej sali (bez kamery...).


Moje zainteresowania: film, kino, muzyka, teatr, książka, kabaret, historia. 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.