Maja Erdmann

Maluch może być bezpieczny na słońcu

Wielu rodzicom i dziadkom wydaje się,  że im bardziej rozebrane dziecko latem, tym lepiej. Nic bardziej błędnego - luźne koszulki czy sukienki lepiej Fot. Andrzej Banas Wielu rodzicom i dziadkom wydaje się, że im bardziej rozebrane dziecko latem, tym lepiej. Nic bardziej błędnego - luźne koszulki czy sukienki lepiej chronią przed upałem niż kąpielówki.
Maja Erdmann

Długie i częste kąpiele słoneczne są dla najmłodszych wyjątkowo niebezpieczne. Ich skóra jest bardziej wrażliwa od naszej.

Aby plażować z dzieckiem, musimy się odpowiednio przygotować. Warto pamiętać, że u dzieci do 6. miesiąca życia lepiej nie stosować żadnych kremów z filtrami przeciwsłonecznymi. Skóra jest jeszcze niedojrzała i może reagować na specyfik uczuleniami.

U takich maluszków najlepszą ochroną przed słońcem jest… jego brak. Nie oznacza to, że dziecko powinno być w domu, przecież dzięki słońcu produkowana jest witamina D tak potrzebna w procesie rozwoju. Spacerujmy więc z dzieckiem w miejscach zacienionych z parasolką dopiętą do wózka.

Ważne godziny

Dzieci powyżej 6. miesiąca życia możemy powoli przyzwyczajać do pełnego słońca. Jednak musimy malucha posmarować filtrem o faktorze minimum 50 SPF. Nie wolno zapominać, żeby taka kąpiel słoneczna powinna przebiegać do godziny 11.00 i po godzinie 17.00 i żeby nie trwała dłużej niż 15 minut; głowa dziecka powinna być chroniona kapelusikiem.

Nawet kilka godzin na słońcu bez odpowiedniej ochrony, może skończyć się oparzeniami słonecznymi lub udarem.

Jaki krem?

W komórkach skóry dzieci jest niewiele melaniny, pigmentu chroniącego przed słońcem. Dlatego trzeba stosować odpowiednie kremy, sztyfty czy mleczka. Powinny być one nieperfumowane z filtrami fizycznymi, które działają jak lustro. Warto pamiętać o tym, by dziecko nasmarować nimi na 20 minut przed wyjściem na plażę i czynność tę powtarzać co dwie godziny, a także po każdej kąpieli.

Inna ochronna

Małe dziecko nie powinno być na plaży rozebrane. Przyda mu się gęsto tkana luźna bluzka z naturalnej, przewiewnej tkaniny i czapka z daszkiem i doszytym z tyłu kawałkiem materiału, który chroni kark. Warto też dziecko przyzwyczajać do okularów przeciwsłonecznych.

Bieganie boso po piasku to doskonała gimnastyka dla stóp, jednak w piachu mogą być niebezpieczne odłamki szkła czy ostre kamienie. Dlatego lepiej dziecku włożyć lekkie plażowe buty.

Cień

Na plaży konieczny jest parasol lub namiocik typu „muszelka”, by dziecko odetchnęło w cieniu i uniknęło przegrzania. Także w cieniu dziecko powinno zjadać posiłki i być często dopajane, najlepiej czystą, niegazowaną wodą.

Starsze dzieci chętnie zjedzą owoce, soki. Najlepiej wziąć na plażę mini lodówkę, by można było bezpiecznie przechowywać jogurty czy serki.

Witamina D

Tylko słońce uruchamia produkcję tej witaminy w skórze dziecka. Jej niedobór jest groźny dla zdrowia, dlatego nie trzeba się bać słońca. Charakterystyczną cechą braku witaminy D jest zaburzenie przemiany wapniowo-fosforowej, które prowadzi do krzywicy. Dlatego dawki tej witaminy skonsultować z pediatrą. Będą one inne zimą, a inne, gdy dziecko będzie korzystało ze słońca.

Co zabrać na plażę?

W kosmetyczce powinniśmy mieć plastry. Obtarcia i drobne rany są podczas pobyty nad wodą rzeczą normalną. Zapobiegliwa mama weźmie na plażę sprzęt do zadań specjalnych, czyli wielofunkcyjne chusteczki nawilżające. Bywa niestety, że za sprawą choroby brudnych rąk dziecko musi spędzić wakacje w domu. Nada się ona także do higieny intymnej, tak jak nakładka na deskę sedesową. W toaletach, nie zawsze czystych, łatwo można się zarazić różnego rodzaju schorzeniami. Dlatego nakładki są niezbędne.

Autor: Maja Erdmann

Maja Erdmann

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.