Mała miejscowość z zaangażowanymi mieszkańcami

Czytaj dalej
Fot. Archiwum prywatne
Łukasz Koleśnik

Mała miejscowość z zaangażowanymi mieszkańcami

Łukasz Koleśnik

Czy w niecały rok można zmienić całkowicie małą wieś? Można. Rozmawiamy o tym z sołtys Kosierza, Heleną Rewers-Polewką.

Zdobyła pani wiele głosów w naszym plebiscycie na Człowieka Roku. Skąd taka popularność?
Nie wiem, skąd się wzięła taka liczba głosów. Mieszkam w malutkiej miejscowości i nie liczyłam na tak ogromne poparcie. Ale bardzo za nie dziękuję.

Jest pani sołtysem w Kosierzu od niedawna, ale trzeba przyznać, że sporo się w tym czasie zmieniło...
Tak, zmieniło się całkiem sporo. Zrobiliśmy generalny remont świetlicy, uprzątnęliśmy plac za świetlicą, utworzyliśmy miejsca w wiosce z kwietnikami i roślinami ozdobnymi. Oczyściliśmy nasz przepiękny park, zostały usunięte drzewa, które stwarzały niebezpieczeństwo. Udało się przenieść przejścia dla pieszych w bardziej bezpieczne miejsca. Zagospodarowaliśmy teren przy stawie, stworzyliśmy od podstaw boisko dla dzieci, mamy zorganizowane zajęcia dla naszych maluchów oraz dla pań. Funkcjonuje też u nas rehabilitacja domowa. Jest tego więcej, ale po prostu już nie pamiętam. Mam wspaniałą radę sołecką i świetnych mieszkańców. Bez nich nic by się nie udało. Mamy ogromną pomoc ze strony pani wójt i pracowników gminy, bo najważniejsza jest współpraca.

Kosierz słynie z tego, że dużo pracuje społecznie. Jak udało się pani tak zmobilizować mieszkańców?
To nie jest mobilizacja tylko wynik rozmów, na których omawialiśmy wspólne potrzeby. Wystarczyło usiąść i porozmawiać o tym, czego brakuje w naszej miejscowości oraz co i kto może dać od siebie.

Niedawno powstało u was stowarzyszenie, które działa bardzo aktywnie. Dlaczego wcześniej nikt nie wpadł na założenie takiej grupy?
„Kosierz to My” to nazwa naszego stowarzyszenia. Istniejemy dopiero od pół roku. Wcześniej nie było takiej inicjatywy, ponieważ potrzebowaliśmy osoby, która by nami pokierowała. Sołtys może zorganizować prace społeczne, ale prowadzenie stowarzyszenia to co innego. I taka osoba się znalazła. Dzięki spotkaniom zorganizowanym przez panią wójt poznałam Rafała Wesołowskiego, który pokierował nami i wspiera nas do dziś.

Czego w przyszłości można spodziewać się po was?
Obecnie trwa remont dachu nad świetlicą i biblioteką, następnie „doświetlimy” Kosierz, czyli zostaną dowieszone i dobudowane lampy. W planach jest remont drogi, ale to zadanie gminy. Nasze zadanie to przede wszystkim zagospodarowanie placu do wspólnego spędzania czasu, dokończenie prac przy stawie, uruchomienie punktu pomocy osobom niepełnosprawnym. Na pewno mamy co robić.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.