Ludzie "na dole" wiedzą lepiej, tu najlepiej sprawdza się demokracja
Rozmowa z Mieczysławem Misiaszkiem, byłym wójtem gminy Kijewo Królewskie.
- Co będzie pan robić na emeryturze? Jedną z pasji było i jest pszczoły, interesował się pan również historią, to pewnie książki, podróże, a może jeszcze coś innego?
- Czerpię radość z działki, bo przecież ule muszą gdzieś stać, a mieszkamy w centrum Unisławia, gdzie pszczół nie mogę trzymać. Na działce mamy kolekcję lip, pewnie z 350 z całego świata. Rosną gatunki pochodzące z Korei, Japonii, Mandżurii, Stanów Zjednoczonych, Pacyfiku. Same by nie przetrwały, dlatego trzeba było je szczepić na rodzimych lipach. Bywało, że dbałem o każdy listek.
Całą rozmowę przeczytasz w pełnej wersji artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień