D

Łuczniczka jest regularna, grały też nasze panie [zdjęcia]

Łuczniczka Bydgoszcz - Indykpol AZS Olsztyn Fot. Dariusz Bloch Łuczniczka Bydgoszcz - Indykpol AZS Olsztyn
D

Podopieczni trenera Piotra Makowskiego rundę rewanżową Plus Ligi zaczęli o zwycięstwa nad Indykpolem AZS. To bardzo dobry prognostyk.

ŁUCZNICZKA - INDYKPOL AZS OLSZTYN 3:1

Sety: 25:16, 20:25, 25:21, 25:17
ŁUCZNICZKA: Radke 3 pkt., Klinkenberg 17, Kosok 8, Jarosz 15, Ruciak 10, Jurkiewicz 7, Żurek (libero) oraz Wolański, Krzysiek, Murek. Punkty: atak - 45, blok - 10, zagrywka - 5, po błędach rywali - 35.
INDYKPOL AZS: Adamajtis 17, Bednorz 14, Koelewijn 8, Woicki 2, Stoilović 7, Zajder 9, Potera (libero) oraz Waliński 1, Bieńkowski, Zniszczoł. Punkty: atak - 48, blok - 7, zagrywka - 3, po błędach rywali - 21.

Spotkanie z olsztynianami było niezwykle ważne. Jeśli gracze Łuczniczki chcą zacząć awansować w tabeli, to muszą zacząć odrabiać straty. Do AZS tracili 6 punktów, więc nie mogli sobie pozwolić na żadne straty.

Wiodącą postacią spotkania był Kevin Klinkenberg. Belgijski przyjmujący w 1. secie nie pomylił się ani razu, zdobywając 7 punktów. W kolejnych utrzymywał dobrą dyspozycję. Był nie tylko skuteczny w ataku, ale także dołożył dwa bloki i jeden punktowy serwis.

Długo w spotkanie nie mógł wejść Jakub Jarosz, ale w 4. secie to on wziął na siebie ciężar zdobywania punktów (9). Warto podkreślić także dobrą dyspozycję obu środkowych - Wojciecha Jurkiewicza i Grzegorza Kosoka. Z kolei w obronie i przyjęciu zagrywki bardzo dobrze spisywał się Michał Żurek. Większych błędów przy rozgrywaniu nie popełniał także Murilo Radke.

Bydgoszczanie mogli wygrać nawet w trzech setach, ale w 2. partii, prowadząc 10:7, przydarzyła się im chwila dekoncentracji. Rywale wyczuli, że mogą powalczyć i to wykorzystali, doprowadzając do remisu.

- Początkowo popełniliśmy kilka błędów w ataku nie wykorzystując sytuacji na pojedynczym bloku - analizował Marian Kardas, drugi trener Łuczniczki. - Potem siatkarze z Olsztyna zaczęli lepiej zagrywać i mieliśmy problemy z przyjęciem, a potem wyprowadzeniem ataków i skończeniu ich w pierwszym tempie. Jednak na szczęście w trzecim i czwartym secie wróciliśmy do swojej dobrej gry i kontrolowaliśmy, to co działo się na boisku - podsumował asystent trenera Makowskiego.

Po tym zwycięstwie bydgoscy siatkarze złapali kontakt z pierwszą ósemką. Teraz czekają ich dwa mecze wyjazdowe, najpierw w Radomiu (30 stycznia), a potem w Kielcach (9 luty).

ALUPROF BIELSKO-BIAŁA - PAŁAC BYDGOSZCZ 3:0

Sety: 25:18, 26:24, 25:23
ALUPROF: Castiglione 4, Radosova 14, Trojan 8, Horka 10, Mucha 7, Moskwa 2, Wojtowicz (libero) oraz Lis 3, Pasznik 1, Bamber-Laskowska 11, Łyszkiewicz 2, Strózik. Punkty: atak - 44, blok - 13, zagrywka - 5, po błędach rywalek - 14.
PAŁAC: Pleśnierowicz 3, Kuligowska 6, Śmieszek 7, Minicz 9, Krzywicka 11, Misiuna 5, Nowakowska (libero) oraz Fojucik 4, Bałdyga, Maternia 2. Punkty: atak - 36, blok - 6, zagrywka - 5, po błędach rywalek - 18.

- Jesteśmy niezadowoleni, bo powinniśmy przywieźć jakąś zdobycz - mówi trener Adam Grabowski. - Źle rozegraliśmy końcówkę drugiego seta. Z trzynastu ostatnich akcji nie potrafiliśmy wykonać żadnego mocnego ataku, który wylądowałby w boisku. Ciągle mówimy sobie, że jak jest końcówka seta, to nie zwalniamy ręki i mocno atakujemy. Ale jak przychodzi do sytuacji meczowej, to niestety pojawiają się wtedy „kiwki”, które rywalki podbijają i nas kontrują. Nie dajemy im szans, żeby się pomyliły. Szkoda, że nie potrafimy gry obronnej z treningów przenieść na warunki meczowe - dodał szkoleniowiec.

W Bielsku-Białej po raz pierwszy w Pałacu zagrała Dominika Minicz. Zdobyła 9 punktów przy 36-procentowej skuteczności.

- Na razie trudno coś więcej powiedzieć o jej dyspozycji - mówi opiekun Pałacu. - Mamy materiał z meczu i na nim będziemy pracowali. Po analizie będziemy wiedzieli czego oczekiwać od Dominiki - dodał.

Już w środę Pałac rozegra trzeci mecz z rzędu na wyjeździe. Tym razem w Łodzi z Budowlanymi. A już w sobotę podejmą Muszyniankę. Wydarzeniem 14. kolejki spotkań Orlen Ligi było spotkanie Impelu Wrocław z Chemikiem Police. Mecz na szczycie lidera z czwartą drużyną przyniósł spodziewane emocje. Po zaciętym spotkaniu triumfowały wrocławianki. Dla policzanek to była pierwsza porażka w sezonie i w ogóle pierwsza strata punktów. Do tego meczu mistrzynie Polski straciły zaledwie cztery sety.

Łuczniczka Bydgoszcz - Indykpol AZS Olsztyn
Dariusz Bloch Pałac Bydgoszcz przegrał z Bielsku-Białej.

KARPATY KROSNO - KT7 CNC BUDOWLANI 2:3

Sety: 36:34, 25:18, 24:26, 22:25, 13:15)
KT7 CNC BUDOWLANI: Filipowicz, Wilczyńska, Jaroszewicz, Łukaszewska, Gierak, Lewandowska, Bąkowska (l) oraz Siwka (l), Stachowicz, Ryznar, Gutkowski, Wyrwa, Wiśniewska.

Mecz rozpoczął się dla toruńskich siatkarek bardzo źle. Pierwsza partia była najdłuższa w ich wykonaniu w tym sezonie. Żaden zespół nie zyskał większej przewagi niż dwa punkty. Przyjezdne nie wykorzystały trzech setboli, krośniankom ta sztuka udała się za siódmym razem.

Drugi set był bez historii, trzeci początkowo także i zanosiło się na gładkie 3:0 dla Karpat. Siatkarki KT7 CNC Budowlani pokazały wielką waleczność. Przegrywały 9:17, 17:22, ale zdołały odrobić straty.

Łuczniczka Bydgoszcz - Indykpol AZS Olsztyn
Sławomir Kowalski Mecz w Krośnie rozpoczął się dla toruńskich siatkarek bardzo źle.

Torunianki poszły za ciosem w kolejnym secie, choć emocji nie brakowało. W końcówce gospodynie odrobiły niewielkie straty i było 22:22, ale trzy kolejne wymiany padły łupem naszego zespołu.

Punkt już był na koncie, drugi czekał w tie-breaku. W piątym secie siatkarki obu drużyn także nie szczędziły kibicom emocji. Torunianki rozpoczęły od skromnego prowadzenia, potem przegrywały 5:8, by wyrównać na 11:11 i objąć prowadzenie znowu 13:12.

Szkoda straconego punktu, ale budowlanki jako pierwsze wygrały w tym sezonie w Krośnie. W sześciu wcześniejszych meczach Karpaty nie oddały rywalkom ani jednego punktu.

SILESIA VOLLEY MYSŁOWICE - JOKER MEKRO ENERGOREMONT 0:3

Sety: 18:25, 14:25, 21:25
JOKER: Wenerska, Strządała, Borawska, Pytel, Gancarz, Prokop, Rzepnikowska (libero) oraz Przepiórka, Flakus, Matusz, Gasidło, Toborek.

Siatkarki Jokera Mekro Energoremont Świecie potwierdziły zwyżkę formy. W sobotę pewnie sięgnęły po komplet punktów. Mecz miał podobny przebieg jak grudniowa potyczka między tymi zespołami w Świeciu.

Łuczniczka Bydgoszcz - Indykpol AZS Olsztyn
Sławomir Kowalski Siatkarki Jokera Mekro Energoremont Świecie potwierdziły zwyżkę formy.

Pierwsze dwa sety jokerki wygrały bez problemu. Trzecia odsłona przyniosła więcej emocji. Silesia zaczęła ją od 7:2. Świecianki po krótkiej rozmowie z trenerem Andrzejem Na-dolnym szybko wróciły na właściwy tor. Od remisu 12:12 dyktowały ponownie warunki gry na boisku. Rywalki nie miały tego dnia argumentów, by je zatrzymać.

(SŁAW), (JP)

D

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.