Łodzianin kolejnym papieżem? Znany watykanista przewiduje, że kardynał Konrad Krajewski z Łodzi może być następcą Franciszka

Czytaj dalej
Fot. Krzysztof Szymczak
Matylda Witkowska

Łodzianin kolejnym papieżem? Znany watykanista przewiduje, że kardynał Konrad Krajewski z Łodzi może być następcą Franciszka

Matylda Witkowska

Pochodzący z Łodzi kardynał Konrad Krajewski może zostać następnym papieżem - uważa amerykański watykanista John L. Allen Jr. Ma kilka argumentów.

Swoje przewidywania John L. Allen Jr. zamieścił na katolickim portalu cruxnow.com. Jak informuje niektórzy obserwatorzy watykańscy uważają kardynała Konrada Krajewskiego za wiarygodnego kandydata na nowego papieża. Powody są dwa. Z jednej strony „jest ulepiony z tej samej gliny” co papież Franciszek, a to powinno spodobać się postępowym kardynałom. Z drugiej – pochodzi z Polski, przez co może być uważany za bezpieczniejszego dla stałości doktryny Kościoła i w ten sposób podczas konklawe zdobyć część głosów tradycjonalistów.

Watykanistę do tych rozważań zainspirowały ostatnie dokonania kardynała Krajewskiego, który w tym miesiącu pojechał jako wysłannik papieża Franciszka na odzyskane przez Ukrainę tereny z darami. Przy okazji odwiedzał domy Ukraińców, modlił się przy odkrywanych właśnie masowych grobach i uciekał przed rosyjskim ostrzałem. Zamiast w sutannie, Krajewski pracował w kamizelce kuloodpornej i hełmie.
[polecany]23844003[/polecany]

„ Człowieku, ten kardynał ma jaja” – podsumował John L. Allen Jr.

Kardynał Krajewski ma 59 lat. Od dziewięciu lat jest jałmużnikiem papieskim. To znaczy, że odpowiada za dzieła charytatywne Franciszka. Słynie z niesztampowych działań i ciągle zaskakuje. Na przykład oddał swoje mieszkanie uchodźcom z Syrii, a podczas wizyty w Krakowie spał w schronisku dla bezdomnych. Nie przejmuje się tym, co o potrzebującym człowieku mówi prawo. Złamał policyjne pieczęcie, by przywrócić prąd ubogim, choć nielegalnie mieszkającym lokatorom. Został wówczas nazwany Robin Hoodem papieża.
[polecane]23771625,23737965[/polecane]

Informacja o potencjalnym kierowaniu Kościołem przez łódzkiego duchownego dotarła już do Łodzi i jest przez wiernych omawiana. Kardynał jest tu znany i bardzo lubiany. Często odwiedza rodzinne miasto, praktycznie co roku w sierpniu bierze udział w pieszej pielgrzymce z Łodzi na Jasną Górę. Księża są przekonani, że łodzianin na stolicy Piotrowej byłby dla lokalnego Kościoła zaszczytem. Ale oficjalnie nie chcą tego komentować.

- Kardynał Krajewski jest obecnie najbliższym współpracownikiem papieża, jego prawą ręką, w jego imieniu wyrusza na trudne misje, niosąc nie tylko pomoc materialną ale i modlitwę – mówi jedynie ks. Paweł Kłys, rzecznik prasowy łódzkiej kurii.

[polecane]23243545,23005625[/polecane]

Duchowni nie komentują, bo po pierwsze – na razie nikt nowego papieża nie wybiera, po drugie - decyzje konklawe są nie do przewidzenia. A oprócz Krajewskiego pojawiają się też nowe nazwiska „pewnych” kandydatów.

- Radziłbym nie brać tego poważnie – mówi o rewelacjach watykanisty dominikanin ojciec Paweł Gużyński.

[polecane]5158049,21395381[/polecane]
[polecane]21054729,21054883[/polecane]

Matylda Witkowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.