Liczba bielików powiększyła się ośmiokrotnie!
Lasy, parki krajobrazowe i wolontariusze od lat troszczą się o strefy lęgowe ptaków, dzięki temu ich liczebność w Polsce widocznie rośnie!
Orły mają w Polsce specjalne poważanie. Opiekują się nimi służby i wolontariusze, w tym Komitet Ochrony Orłów (KOO), który istnieje od 1981 r.
Płoszyli je leśnicy
Mariusz Tkacz, koordynator KOO w naszym województwie, wydał książkę „Kontrola stref lęgowych szponiastych”. 11 grudnia zaprezentował ją w ośrodku kultury w Osiu. Egzemplarze z autografem autora goście dostawali za darmo.
We wstępie książki wyjaśnia on ideę tworzenia stref: „W latach 60. nastąpił gwałtowny spadek liczebności ptaków szponiastych. Przyczyny były złożone, ale do szczególnie niebezpiecznych zjawisk należało zaliczyć niekorzystne zmiany w rolnictwie, stosowanie środka DDT, czy tez płoszenie ptaków w bezpośrednich okolicach gniazd. Najczęstszą przyczyną opuszczania lasów przez ptaki były prace leśne wykonywane zbyt blisko gniazda. Ornitolodzy i leśnicy zrozumieli, że ochrona lęgów jest konieczna. Wydzielili pewien obszar wokół gniazda, który został wyłączony z prac leśnych, żeby zapewnić ptakom spokój w czasie lęgów. W ten to sposób powstały strefy ochronne.”
Dawid Warzyński, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Osie, pochwalił się strefami utworzonymi na ich terenie: - Cztery strefy ochronne bociana czarnego, po jednej kani i rybołowa oraz pięć bielików - wyliczył. Nie można podawać, gdzie dokładnie się one znajdują. Tkacz wyjaśnia w swojej książce, że wykorzystują to pseudo fotograficy, którzy dla przyjemności sfotografowania ptaków na gnieździe szkodzą im. Dlatego znak „Ostoja zwierzyny, wstęp wzbroniony” nie sprawdza się dobrze. - Lepszy byłby „Uwaga żmije”, „Uwaga kleszcze”, sugeruje Mariusz Tkacz.
Sztuczkę taką zastosowano już w Tatrach, gdzie w rejonie gniazda orła przedniego pojawiło się ostrzeżenie: „Uwaga! Niebezpieczeństwo spotkania z niedźwiedziem”.
O tym, że warto tworzyć strefy ochronne i o nie dbać, świadczą liczby. W latach 80. ubiegłego wieku liczebność bielika wynosiła 150-100 par, a w tej chwili jest ich ponad tysiąc.
„Rozbudowane gniazdo bielika może mieć nawet do dwóch metrów wysokości. Bielik buduje je z grubych gałęzi. Ulokowane jest w górnej partii korony drzewa, najczęściej sosny.”
O książkę można pytać wydawcę: Wdecki Park Krajobrazowy w Osiu.