Lekkoatleci z Rosji do Rio nie polecą. A to jeszcze nie koniec kar

Czytaj dalej
Fot. Sergei Grits
MAZ, AIPdzial.sportowy@pomorska.pl

Lekkoatleci z Rosji do Rio nie polecą. A to jeszcze nie koniec kar

MAZ, AIPdzial.sportowy@pomorska.pl

Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie odrzucił apelację 68 rosyjskich lekkoatletów. Na igrzyskach w Rio ich nie zobaczymy.

Rosyjscy lekkoatleci odwoływali się od decyzji Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF), wykluczającej ich z udziału w sierpniowych igrzyskach. Ich protesty na nic się zdały. A to może nie byc jeszcze koniec, bo na cenzurowanym jest cała rosyjska reprezentacja. Decyzję w ich sprawie ma podjąć Międzynarodowy Komitet Olimpijski.

Postawą tych decyzji jest raport Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) wskazujący na szeroko rozprzestrzeniony, sponsorowany przez władze państwowe, system podawania sportowcom niedozwolonych środków dopingowych. Oskarżenia potwierdził opublikowany w poniedziałek raport sporządzony przez dr Richarda McLarena. Ujawnił on też, że w proces zaangażowane były osoby na najwyższych państwowych stanowiskach, w tym minister sportu Witalij Mutko.

- To nie jest czas na triumfalne oświadczenia. Nie wchodziłem do sportu z myślą o tym, by zakazywać zawodnikom startów. Po Rio chcemy współpracować z Rosją, by stworzyć tam klimat do czystej i uczciwej rywalizacji. Chcemy, żeby ich reprezentacja wróciła do startów na arenie międzynarodowej - podkreśla prezydent IAAF, Sebastian Coe.

Rosjanie są wściekli. - Trybunał Arbitrażowy ustanowił niebezpieczny precedens, zbiorowo dyskwalifikując grupę sportowców za przewinienia jednostek - skomentował Mutko.

Tyczkarka Jelena Isinbajewa, trzykrotna medalistka olimpijska (w tym dwa razy złota) też nie przebierała w słowach - To ewidentne działanie polityczne. I pogrzeb dla lekkoatletyki - powiedziała agencji Tass.

Isinbajewa była wśród 68 zawodników apelujących od decyzji IAAF. Teraz jedyną furtką dla nich jest start pod flagą olimpijską. Aby do tego doszło, lekkoatleci muszą się jednak poddawać regularnym testom dopingowym poza Rosją. Tą drogą poszły m.in. Darja Kliszyna i Julija Rusanowa. „Caryca tyczki” od początku podkreślała jednak, że wyklucza start pod inną flagą niż rosyjska.

A na jaw wypływaja kolejne, bulwersujące przypadki stosowania dopingu przez rosyjskich sportowców (wpadło m.in. 10 siatkarzy, a FIVB już zapowiedziała wyciagnięcie surowych konsekwencji). MKOl wezwał do wykluczenia z igrzysk przedstawicieli Rosji we wszystkich dyscyplinach. Decyzja ma zapaść jeszcze w tym tygodniu (prawdopodobnie w niedzielę).

Autor: MAZ, AIP

MAZ, AIPdzial.sportowy@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.