
Rok 1960. Ks. proboszcz Wiktor Markiewicz zaczyna pisać kronikę parafialną. W mrocznych jeszcze czasach powstaje bezcenne źródło wiedzy o ludziach, wydarzeniach, o kościele. Ruszajmy więc, chciałoby się rzec: parafianie, za księdzem proboszczem w głąb XX stulecia. Znajdziemy tam prawdziwe skarby historii.
„Kronika spisana jest w dwóch identycznych odpisach. Jedna z nich w trzech tomach od str. 1-671 zostaje w parafii Ustka, druga ozdobna w pięciu tomach od str. 1-835 została przekazana do Kurii Biskupiej w Koszalinie” - pisze we wstępie ks. proboszcz Wiktor Markiewicz, po czym jak na z krwi i kości kronikarza przystało zachęca czytelników wierszem:
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień