Kraków Szczupaczyńskiej. Spacerkiem po dawnym Krakowie
Autorzy powieści o profesorowej Szczupaczyńskiej udanie odtworzyli XIX-wieczne miasto. Bohaterowie jeżdżą fiakrem, płacą szpere reńskimi. W książkach pojawiają się też ważne w tamtym czasie miejsca i budynki. Niektóre z nich już nie istnieją lub wyglądają zupełnie inaczej.
Był późny zimowy wieczór wtorkowy 28 grudnia 1898 r. W Domu Egipskim przy ul. Retoryka w Krakowie zebrało się niewielkie, acz doborowe towarzystwo. Dwanaście osób przybyło do mieszkania państwa Beringerów, by wziąć udział w seansie spirytystycznym.
Przy dużym stole prócz gospodarzy i ich córki zasiedli także: specjalista od spirytyzmu hrabia Michał Bielina-Bieliński, doktorostwo Iwańcowie, państwo Pszornowie (on - redaktor znanego tygodnika „Życie”), żona profesora UJ Zofia Szczupaczyńska oraz niedawno przybyły do Krakowa Stanisław Przybyszewski z młodym, zapatrzonym w niego towarzyszem o zabawnym nazwisku - Spirydionem Krakuschką.
Rolę medium miała odgrywać święcąca triumfy w różnych częściach Galicji madame Olga Ryczywolska. Atmosferę tajemniczości potęgowało zaćmienie księżyca, tej właśnie nocy widoczne na krakowskim niebie.
Przed północą obecni rozpoczęli seans spirytystyczny, zamierzając wywołać ducha którejś ze znanych postaci historycznych. Gdy jednak przez stykające się ze sobą dłonie uczestników przebiegł pierwszy prąd, a stół zadrżał, gospodarz - dr Władysław Beringer - zaczął charczeć, odchylił się na krześle i runął na podłogę z wykrzywioną grymasem twarzą.
Obecny na miejscu dr Iwaniec - specjalista toksykolog - szybko rozpoznał otrucie przy użyciu strychniny. Dla obserwującej wydarzenie Zofii Szczupaczyńskiej natychmiast stało się jasne, że mordercą jest któraś z siedzących przy stole osób…
Czytaj więcej:
- Krakowska panna Marple
- Krzemienie do powideł
- Egipt w Krakowie
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień