Konkurs EuroSkills 2023 w Polsce. Z miłości do umiejętności

Czytaj dalej
Fot. Szymon Łaszewski/FRSE
Anita Czupryn

Konkurs EuroSkills 2023 w Polsce. Z miłości do umiejętności

Anita Czupryn

We wrześniu Gdańsk stanie się epicentrum zmagań młodych profesjonalistów z całej Europy, którzy wezmą udział w igrzyskach EuroSkills 2023. Po raz pierwszy w historii gospodarzem tego prestiżowego wydarzenia jest Polska. Nasza kadra narodowa liczy 41 zawodników. Towarzyszyliśmy im w przygotowaniach do konkursu podczas zgrupowań. Kim są, skąd pochodzą, o czym marzą?

Paulina Niedźwiecka ma 18 lat, mieszka w Poznaniu i jest piekarzem. Historia Pauliny to opowieść o chlebie. Okrągłym, naturalnie popękanym u góry, z chrupiącą skórką. Chleb ma być świeży, pachnący, może nawet ciepły w środku. I jeszcze, żeby jego smak przywoływał wakacje, jakie Paulina spędzała u babci na wsi. Taki właśnie chce upiec startując w konkursie piekarzy na EuroSkills w Gdańsku.
Dawid Miotk ma 20 lat (- We wrześniu kończę 21 - zaznacza), pochodzi z Żukowa na Kaszubach. Przez ostatnie pół roku pracował w najbardziej luksusowym w Polsce Hotelu Raffles Europejski w Warszawie. Historia Dawida to opowieść o sztuce gościnności, którą wyniósł z rodzinnego domu, a która stałą się nieodłączna częścią jego życia. Na zawodach w Gdańsku będzie reprezentował Polskę w konkurencji obsługa gości hotelowych.

Prawdziwy chleb nie pleśnieje

Z zawodnikami i ekspertami spotykam się w Waplewie, malowniczym ośrodku nad jeziorem Maróz. To miejsce drugiego już, po Kościelisku, zgrupowania kadry narodowej przed wrześniowymi igrzyskami EuroSkills w Gdańsku.
Wchodzimy do sali restauracyjnej na posiłek.

Kadra narodowa Polski na konkurs EuroSkills 2023 w Gdańsku
Szymon Łaszewski/FRSE Paulina Niedźwiecka na zawodach EuroSkills w Gdańsku weźmie udział w konkurencji: piekarstwo

- To nie jest chleb, to nie jest chleb, to nie jest chleb – wylicza Paulina, wskazując palcem różnorodne pieczywo ułożone w koszyczkach. A widząc moją minę śmieje się i dodaje uspokajająco - Ale jeść można.
Prawdziwy chleb – dowiaduję się – robi się z dosłownie czterech składników: mąki, wody, soli, i opcjonalnie albo drożdży, albo zakwasu. Nic więcej nie potrzeba. - To, co się sprzedaje w sklepach i promuje jako eko chleb albo pieczywo o innej atrakcyjnej nazwie, to może z nazwy jest chlebem, ale w środku ma mnóstwo dodatków, polepszaczy – tłumaczy Paulina. Dowiaduję się, że niektórzy dodają nawet zmielone skorupki od jajek, żeby pieczywo miało większą objętość, żeby było dłużej trwałe i żeby nie zużywać do niego tak dużo surowców. Albo: kto choć raz nie kupił chleba w foliowym worku, w którym pierwsza, druga kromka są ładne, a kolejne już z ogromnymi dziurami? Jest to pieczywo, do którego dodano więcej drożdży, a mniej mąki i to tylko po to, żeby szybciej upiec, żeby jak najszybciej mogła zostać przeprowadzona fermentacja i żeby można było jak najszybciej i jak najwięcej sprzedać. To chleb z powietrzem, a w rzeczywistości nie jest to powietrze, tylko gaz w środku. Takie chleby też wychodzą z niektórych piekarni – jak się go przekroi to pod skórką jest wielki pusty bąbel. Oznacza to, że płacimy za połowę powietrza, a nie za chleb. Paulina podkreśla: - Prawdziwy chleb nie pleśnieje. Prawdziwy chleb schnie.

Gościnność uczona od dziecka

Dawid Miotk miał dwa latka, gdy zrobił pierwszą herbatę i podał cioci, która przyjechała do nich, do Żukowa na Kaszubach, w gości.
- W domu była nas czwórka, dwóch starszych braci, siostra i ja, najmłodszy. Tradycyjna rodzina – tata, inspektor do spraw sportu pracował, mama – wychowywała nasi i zajmowała się domem – opowiada. Jest niedzielny poranek, idziemy szybkim marszem trasą przy jeziorze Maróz. Dawid dba o formę fizyczną. Wcześniej zrobił ten dystans biegiem.
Goście lubili odwiedzać Miotków. - Gdy przyjeżdżali, to z braćmi stawaliśmy przy drzwiach, aby je uroczyście otworzyć, a potem wybierało się najładniejsze naczynia i na wyścigi biegaliśmy a to z kawą, a to z herbatą, a to z ciastkami. „Nie ma ciastek? - dziwiła się mama. - To pieczemy naleśniki. Przecież ciocia nie będzie piła samej kawy”. Poczęstunek musiał być.
- I poczęstunek był zawsze – wspomina Dawid. Chociaż w domu się nie przelewało, zamiast chleba z masłem smarowano go margaryną, ale za to posypywano cukrem.

Kadra narodowa Polski na konkurs EuroSkills 2023 w Gdańsku
Szymon Łaszewski/FRSE Dawid Miotk, zawodnik w konkurencji: obsługa gości hotelowych

- Najczęściej w wakacje do domu przychodzili różni działacze sportowi, tata zapraszał ich, siedzieli w salonie, gdzie tata miał swój gabinet. „Dawid! - słyszałem z pokoju głos taty. - Poprosimy trzy herbaty”. Robiłem herbatę, zanosiłem do salonu, „dzień dobry panie Jasiu, dzień dobry panie Henryku, oto kawa, to herbata, czy z cukrem?” Trzeba było napoje podać estetycznie, zachować się elegancko, rodzice nas tego uczyli i na to zwracali uwagę. W domu musiał być porządek, a gość w domu był najważniejszy i trzeba go było jak najlepiej ugościć.
Wybór Technikum Hotelarskiego w Gdyni po ukończeniu gimnazjum wydawał się zatem wyborem naturalnym, ale Dawid podkreśla, że zrobił to z pełną świadomością. - Zastanawiałem się nad tym, jak chciałbym, aby moje życie wyglądało w przyszłości. Hotelarstwo skupia w sobie wszystkie te pasje, które kocham: zamiłowanie do turystyki, estetyki, elegancji. No i jest też gościnność, w której byłem zanurzony w domu rodzinnym, od dziecka – mówi Dawid.

Co spakować do plecaka doświadczeń

Szkolenie zawodników w Waplewie prowadzą wysokiej klasy trenerzy: Ania Zielińska-Stecyna, Przemek Pieczyński i Łukasz Smogorowski.
Ania zachęca do zapamiętania i notowania wszystkich ważnych i interesujących elementów, które zawodnicy napotkają podczas tego weekendu. Przemek podkreśla, że warto z każdych zajęć wynieść nową wartość i spakować ją do osobistych plecaków doświadczeń. Łukasz – ekspert od ćwiczeń biegowych i eliminowania stresu dzięki oddychaniu, zaprasza na indywidualne konsultacje, poranne bieganie.
Zajęcia rozpoczynają się od wspólnego ustalenia zasad. Po pierwsze na zajęciach i warsztatach wszyscy mają być ciałem i duchem, tu i teraz, z otwartymi głowami na to, co się będzie działo.

Kadra narodowa Polski na konkurs EuroSkills 2023 w Gdańsku
Szymon Łaszewski/FRSE Dawid Miotk ma 20 lat, pochodzi z Żukowa na Kaszubach

- Na koniec sami zdecydujecie co z tego zabieracie ze sobą, co jest dla was ważne, co będzie wam potrzebne – mówi Przemek.
Po drugie: punktualność. Ona na zawodach jest kluczowa – kto się spóźni – odpada z konkursu. Po trzecie: prośba o wyłączenie, wyciszenie telefonów komórkowych. Na zajęciach nie ma potrzeby się nimi posługiwać (podczas zawodów też nie będzie wolno ich używać). Po czwarte: współpraca. A podczas wykonywania wspólnych zadań, łatwiej zwracać się do siebie na ty. Wszyscy więc mówią sobie po imieniu. Po piąte: podczas całego pobytu nie używa się alkoholu.
Na pierwszych warsztatach zawodnicy dzielą się na grupy i wymyślają słowa motywacyjnej pieśni – hymnu, którym będą się wyróżniać podczas zawodów EuroSkills. Następnie każdy zespół zaprezentuje swój utwór, po czym nastąpi wspólne wybieranie najlepszego tekstu. W Gdańsku oprócz hymny każda drużyna będzie też eksponować hasło, swoiste zawołanie, którego celem jest zagrzewanie do boju.
Hasło polskiej drużyny brzmi: „Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego! Polska drużyna pokona każdego, hej!”.

Sędziowie w ocenie nie kierują się stereotypami

Anna Huminiak jest trenerką ekspertów i ekspertek. Każda osoba w tej roli przed konkursem EuroSkills musi przejść obowiązkowe szkolenie i wygląda ono tak samo we wszystkich krajach.
- Przygotowujemy drużynę ekspercką do sędziowania podczas konkursu. Jednym z celów zgrupowania w Waplewie jest domknięcie procesu szkoleniowego, który prowadziliśmy w systemie cyklu szkoleń online. Eksperci i ekspertki zapoznawały się wówczas z takimi zagadnieniami jak: czym jest kodeks etyczny sędziowania, co znaczą wartości, które są wpisane jako podstawy etyczne, moralne konkursu, a także, na czym polega specyficzny dla konkursu EuroSkills system oceniania – wymienia Anna Huminiak.
Osoby oceniające mają znać zasady pracy w środowisku międzykulturowym, a co za tym idzie, mieć rozwiniętą wrażliwość kulturową zarówno w procesie oceniania jak i we współpracy z innymi sędziami. - Wyzwaniem jest komunikacja – mówi Anna Huminiak. - Zwłaszcza kiedy na konkursie oceny są rozbieżne i trzeba je uzgodnić. Ważne jest, aby w ocenianiu zawodników i zawodniczek nie kierować się stereotypami postrzegania czy to przez płeć, czy wygląd, czy narodowość.
Osoby eksperckie na tego rodzaju zawodach zawsze są w podwójnej roli. Z jednej strony chcą wspierać swojego zawodnika czy zawodniczkę (przez większość czasu nie mogą się z nimi komunikować) – a z drugiej oceniają inne osoby startujące w konkursie. Anna Huminiak podkreśla: - Ważne jest, żeby ta ocena, to doświadczenie konkursu w ogóle, było rozwojowym doświadczeniem dla młodych osób. Żeby każda osoba miała poczucie, że została oceniona i potraktowana sprawiedliwie. Na szkoleniach rozmawiamy o tej odpowiedzialności ekspertów i ekspertek w roli sędziego, na czym ona polega, że dotyczy ona nie tylko własnej drużyny, ale i wszystkich młodych ludzi, którzy przyjadą na zawody żeby konkurować, rozwijać się i nauczyć czegoś nowego.
Na zgrupowaniu w Waplewie znajdą się też zajęcia wspólne i dla trenerów, i zawodników. To ważna część przygotowania kadry do konkursu, w duchu wzajemnego wspierania się, a nie krytykowania, które nie jest rozwojowe.

Warto wspierać szkolnictwo zawodowe

Zaangażowani w przygotowanie zawodów EuroSkills 2023 w Gdańsku zdają sobie sprawę, że wydarzenia tej rangi w naszym kraju do tej pory nie było. Na zorganizowanie największego w Europie konkursu umiejętności zawodowych każdy kraj ma 4 lata. Polska musi się zmieścić w 12 miesiącach. To nie lada wyzwanie ugościć drużyny z 32 europejskich państw – prawie 600 zawodników i 600 ekspertów, przygotować Centrum Wystawienniczo-Kongresowe AMBEREXPO oraz tereny przyległe, a także stadion Polsat Plus Arena Gdańsk, na 3 dni widowiskowych rywalizacji dla 43 konkurencji.
- Od dzisiaj do startu zawodów dzieli nas dokładnie sto dni – mówi Dawid Solak, zastępca dyrektora generalnego Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji, który wcześniej spotkał się z zawodnikami i trenerami. Przekazał im kluczową informację - rząd inwestuje miliardy w modernizację polskiego szkolnictwa zawodowego. Prawie 2 miliardy złotych przeznaczono na rozwój Branżowego Centrum Umiejętności (BCU). - Wyzwaniem dla rozwoju szkolnictwa branżowego w Polsce jest konieczność podniesienia świadomości zarówno uczniów, którzy wybierają swoje dalsze drogi zawodowe, jak i decydentów wpływających na kierunki działania i ofertę edukacyjną – mówi dyrektor Solak. I dodaje: - Istotne jest budowanie trwałych więzi między nauką, edukacją a gospodarką. Chcemy, aby absolwenci szkół zawodowych spełniali oczekiwania rynku pracy. To nie oznacza, że każdy przedsiębiorca będzie zatrudniał każdego absolwenta, ale że ci młodzi ludzie, po skończeniu szkoły będą posiadać umiejętności, czy to w obsłudze narzędzi, czy maszyn, które są powszechnie stosowane w większości przedsiębiorstw produkcyjnych. Uczestnicy zgrupowania kadry WorldSkills, obecni tutaj w Waplewie, stanowią doskonały przykład takiego podejścia. To na nich polegamy, to oni będą przekazywać nasze przesłanie i stanowić inspirację dla całej Polski. Podczas zawodów w Gdańsku spodziewamy się ponad 100 tysięcy odwiedzających oraz miliony osób przed telewizorami i komputerami. Chcemy pokazać, że warto wspierać szkolnictwo zawodowe i wybierać tę ścieżkę kariery.

Piekarz zawsze znajdzie pracę

Z wyborem szkoły Paulina Niedźwiecka początkowo miała problem. Może architektura krajobrazu, może moda? Ale kiedy wybrała się na targi szkół średnich (odbywają się takie w Poznaniu), jeden szczegół zdecydował o wszystkim.
- Uczniowie, którzy reklamowali moją przyszłą szkołę, rozdawali kruche ciastka z bitą śmietaną i owocem, które sami wykonali. Nie oszukujmy się, darmowe ciastko, które wyglądało jak miniaturowe dzieło sztuki, przykuło uwagę 13-letniej Paulinki. A kiedy już dostałam się do technikum Zespołu Szkół Przemysłu Spożywczego w Poznaniu, w drugiej klasie zdecydowałam: chcę być piekarzem.
- Dlaczego piekarzem? - pytam.
- Powodów jest kilka. Ale jednym z nich jest to, że piekarz zawsze znajdzie pracę. Ludzie muszą jeść chleb, a jeśli właściciel piekarni będzie chciał zatrudnić pracownika, to weźmie raczej piekarza niż kogoś, kto się nie zna. No, dobrze, może wziąć też cukiernika. Ale mnie nie kręci ubijanie piany. Wolę bułki. No i chleb.
Pierwszy swój chleb piekła w domu, szkoła zamknięta, bo pandemia, wszystko robiła „na zdalnym nauczaniu”.
- Wstałam już o 5 rano. O 6 byłam w sklepie. Chciałam kupić jak najświeższe produkty. W końcu to mój pierwszy chleb! Nie miałam w czym go piec, wykorzystałam naczynie żaroodporne, do połowy wyłożyłam papierem. Wyszedł genialny. Dostałam szóstkę – opowiada.
Kiedy pytam, czym jest dla niej chleb, zamyśla się głęboko. W końcu podsumowuje: - Chleb to podstawa.

Być blisko hotelarstwa, ale pozostać wolnym

- Hotel Europejski Raffles to jedyny hotel w Polsce, który ma kamerdynerów – uświadamia mnie Dawid Miotk. Doba w standardowym pokoju kosztuje tam około 1600 złotych. Za najdroższy apartament trzeba zapłacić 28 tysięcy złotych za noc.
Dawid, aby rozpocząć pracę w recepcji, musiał najpierw poznać cały hotel, wszystkie działy i segmenty, a także historię hotelu, aby z lekkością przekazywać ją gościom. Przeważnie tym z zagranicy. Zajmował się nietuzinkowymi ludźmi i VIP-ami z pierwszych stron gazet. Prezydenta Niemiec witał po niemiecku, a z prezydentem Włoch rozmawiał po włosku.
- To był czas pełen wyzwań i emocji, ale dużo się nauczyłem. Na przykład płynności obsługi, kiedy to wypełnianie procedur dzieje się niejako przy okazji, a najważniejsze jest świadczenie gościnności, tak jak w domu. Wyrobienie takich nawyków w pracy w luksusowym hotelu jest niezwykle ważne.

Kadra narodowa Polski na konkurs EuroSkills 2023 w Gdańsku
Szymon Łaszewski/FRSE Paulina Niedźwiecka ma 18 lat, mieszka w Poznaniu

Po pół roku pracy, swoją przygodę w Europejskim Raffles kończył z uczuciem wzruszenia i dumy. Uważa ten czas za niesamowitą przygodę i wdzięczny jest za wszystkie doświadczenia i nauki, jakie tam zdobył.
- Chcę być człowiekiem wolnym – zastrzega, kiedy pytam go o przyszłość. No, bo tak: ma charakter lidera, kogoś, kto potrafi zarządzać, a dzięki empatii rozumie ludzi. Czy to jednak ma znaczyć, że miałby się ograniczać do jednego miejsca pracy?
- Chciałbym podróżować po świecie, pomagać hotelom podwyższać standardy i w budowaniu strategii marketingowych, sprzedażowych. Czyli być blisko hotelarstwa, ale nie jako osoba zatrudniona na umowę o pracę. Moim celem jest powrót na Kaszuby. Mieć tam swój własny ośrodek wypoczynkowy, móc gościć zwłaszcza tych, którzy pracują z nowymi technologami, przy komputerach. Żeby mogli do mnie przyjeżdżać na detoks. Żeby mieli, tak jak na naszych zgrupowaniach, ćwiczenia oddechowe, wspólne wyjście na spacery, rowery, dietę ułożoną na czas pobytu. Żeby mogli się totalnie zrelaksować. A dla mnie to będzie niesamowita frajda.

W drodze po doskonałość

Historie Pauliny i Dawida, podobnie jak 39 innych zawodników (reprezentantów między innymi takich konkurencji jak: architektura krajobrazu, BIM/budownictwo cyfrowe, Web Development, florystyka, frezowanie CNC, fryzjerstwo, czy gotowanie) – łączy wspólna cecha. Wszyscy są pasjonatami w swoich zawodach.
Pasjonatem jest 20-letni Mateusz Janta z Gdańska, startujący w konkurencji meblarstwo, kontynuujący szlachetny zawód stolarza odziedziczony w prostej linii po pradziadku, dziadku i ojcu. Mateusz jest miłośnikiem mebli wykonywanych ręcznie. Podobnie wyluzowany Hubert Jurkiewicz, 20-latek, pochodzący z Dąbrowy Chełmińskiej koło Bydgoszczy, utalentowany dekarz, który uwielbia pracować z blachą.
Twórczy Filip Borzym, 19-letni maturzysta Technikum Odzieżowego im. Marii Bratkowskiej w Warszawie, startujący w konkurencji technologia mody, który pierwszą suknię uszył jak miał niespełna 8 lat.
Odpowiedzialna i powściągliwa Magdalena Szymańska, lat 23, studentka studiów magisterskich Pielęgniarstwo na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, która na EuroSkills 2023 weźmie udział w konkurencji opieka zdrowotna.
Energetyczny Adam Skibiński, 19-latek, maturzysta Łódzkiej Szkoły Mody, Kosmetologii, Fryzjerstwa Anagra, mistrz zabiegów kosmetycznych, który może i poszedł w ślady mamy prowadzącej gabinet kosmetyczny, ale w przyszłości chce łączyć kosmetologię z medycyną estetyczną.
Skupiony 21-letni Jakub Sobolewski z Białegostoku (konkurencja: technologia samochodowa), który od małego spędzał czas z tatą w warsztacie, aż w końcu tata kupił mu silnik ze złomu, aby nauczył się, jak działa. - Rozbierałem go i przyglądałem się, jak wszystko działa i dlaczego działa w ten sposób. Zawsze mnie to intrygowało i do dzisiaj jestem na ścieżce poszukiwania odpowiedzi na te pytania – opowie później, podczas przerwy w szkoleniu.
18-letnia, pełna wdzięku i słodyczy Patrycja Mrożek z małej wsi Siedzina niedaleko Suchej Beskidzkiej, której miłość do zawodu cukiernika i tajniki rzemiosła przekazali rodzice – cukiernicy (tata jest też piekarzem). Ulubiony składnik Patrycji, z którym lubi pracować to czekolada. - Praca cukiernika wymaga pewnej dawki artystycznego zacięcia, podobnie jak to jest na przykład w rzeźbiarstwie – opowie podczas spaceru.
23-letni Łukasz Kobyłecki, pochodzący z wielodzietnej rodziny w małej wsi Witkowice na Mazowszu, który marzy o tym, żeby podbić świat. Na razie pracuje w jednej z łódzkich restauracji, a na EuroSkills będzie walczył w konkurencji serwis restauracyjny. - Moja rodzina trzyma za mnie kciuki – mówi Łukasz.
Poznali się dzięki EuroSkills. Razem podążają drogą po doskonałość.

P.S.

Hymn polskiej drużyny, który powstał na zgrupowaniu w Waplewie:
„Mamy marzenia! Spełniamy je! Jedziemy wygrać! Nie damy się! Jesteśmy wszyscy jedną drużyną! Walczymy w Gdańsku! Wygramy - to!”.

RAMKA

EuroSkills to największy, najbardziej prestiżowy konkurs edukacyjny i umiejętności zawodowych na Starym Kontynencie, który odbywa się co dwa lata. W tym roku – po raz pierwszy w historii – jego gospodarzem jest Polska. Operatorem naszej reprezentacji i organizatorem zawodów jest Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji, odpowiedzialna za przygotowanie i wsparcie polskich zawodników. Konkurs obejmuje sześć obszarów zawodowych: technologia informacji i komunikacji, produkcja i inżynieria, technologia budownictwa, transport i logistyka, usługi społeczne i osobiste, oraz sztuka i moda. Dla naszego kraju to nie tylko możliwość zaprezentowania potencjału i talentów młodych ludzi, ale też promocja polskiej edukacji i innowacji na arenie międzynarodowej.

Anita Czupryn

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.