Kolejny arsenał przy Poznańskiej
Saperzy sprawdzający teren przeszłego parku technologicznego w lewobrzeżnej części Torunia znaleźli w środę 66 pocisków artyleryjskich. Saperzy poza pociskami znaleźli również pamiątki po jeńcach brytyjskich.
Ponad 70 lat po wojnie więźniowie niemieckiego obozu jenieckiego jaki podczas II wojny światowej istniał w lewobrzeżnej części Torunia nadal nie mogą doczekać się godnego upamiętnienia. Oficjalnych śladów pamięci nadal nie widać, ślady pobytu jeńców pojawiają się natomiast praktycznie bez przerwy.
We wtorkowych „Nowościach” pisaliśmy o przygotowaniach do budowy nowego parku technologicznego Toruńskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Ma on powstać na przejętym od wojska fragmencie poligonu. Zanim na tym terenie pojawią się ekipy odpowiedzialne za uzbrojenie terenu, czyli instalację wszystkich potrzebnych mediów, grunt trzeba rozbroić. Na początku tygodnia saperzy ewakuowali stamtąd 52 pociski artyleryjskie z końca II wojny światowej, w środę wydobyli kolejny arsenał.
- Tym razem 66 pocisków kalibru 75 milimetrów - mówi saper Maciej Grabowski z firmy Nuclear. - Znajdowały się praktycznie na stanowiskach bojowych.
Podobnie jak w przypadku poprzedniego składowiska niewypałów, ponad 70 lat temu ktoś wykorzystał niemieckie okopy, w których zimą 1945 roku stały działa, aby zakopać w nich używaną przez okupantów amunicję. Było to zgodne z obowiązującymi wtedy zasadami postępowania z tego typu problemami. Podobnych „skarbów” jest przy ulicy Poznańskiej więcej, dlatego saperzy jeszcze raz apelują do wszystkich, aby do czasu przebadania i zabezpieczenia tego terenu omijali go szerokim łukiem.
Dzisiejszy raport z poligonu zaczęliśmy od obozu jenieckiego, co nie było przypadkiem. Podczas poszukiwań saperzy odkryli nie tylko pociski, ale trafili również na pamiątki po jeńcach, głównie Brytyjczykach i Francuzach. Znaleźli rzeczy codziennego użytku: guziki, maszynki do golenia, szczoteczki do zębów, znaczek tożsamościowy jeńca numer 12601. Pamiątki te trafiły do Muzeum Historyczno-Wojskowego, gdzie znajduje się mała wystawa obozowa i dokąd zaglądają często odwiedzający Toruń potomkowie przetrzymywanych podczas okupacji na lewym brzegu Brytyjczyków, Australijczyków, Nowozelandczyków, Rosjan, Włochów, Norwegów czy Belgów.
Dziesiątki tysięcy
Przez toruński stalag przewinęło się podczas wojny kilkadziesiąt tysięcy osób. Do celów obozowych Niemcy wykorzystali prawie wszystkie znajdujące się na lewym brzegu Wisły forty, baraki pojawiły się również na obrzeżach poligonu. Pozostałości po nich można znaleźć do dziś na przygotowywanym pod zabudowę terenie. Pamięć o jeńcach jak dotąd pielęgnują tylko społecznicy. Władze miasta przymierzają się do wystawienia tablicy pamiątkowej w kościele na Glinkach.
Park technologiczny przy ulicy Poznańskiej będzie miał dziewiętnaście hektarów.