Ludzie zajmujący się zawłaszczaniem państwa ponieśli konsekwencje - mówi Konrad Lassota, kelner, który nagrywał polityków i biznesmenów.
- Nie powiem, że jestem niewinny. Zakładałem podsłuchy z pełną świadomością. To nie jest coś, z czego jestem dumny, ani czego się wstydzę. Podsłuchałem około 30 osób. Mam nadzieję, że nie pójdę do więzienia, bo działałem w dobrej wierze – mówił w Kontrwywiadzie RMF FM, Konrad Lassota, kelner, który nagrywał polityków i biznesmenów.
Konrad Lassota tłumaczył, że na nagraniach nic nie zarobił. - Po wybuchu afery wiele osób zwracało się do mnie z pytaniem, czy nie sprzedałbym nagrań za naprawdę grube pieniądze. Nie zrobiłem tego, bo ich nie miałem – wyznał kelner. Pytany o wersję zeznań, która przedostała się do mediów, odpowiada: „Byłem do niej przymuszony i zastraszony”. Lassota dodaje, że policja przedstawiła mu rozrysowany schemat, jak mają wyglądać dalsze zeznania. „Policjanci zastraszali mnie, pokazywali mi wizerunki osób, które miały mnie zabić” - tłumaczył gość RMF FM.
Pytany o powiązania z Markiem Falentą, odpowiadał, że „To Łukasz dostawał pieniądze za siebie i za mnie od Falenty. Ja nie chciałem brać tych pieniędzy i kwota ta była przekazywana na rzecz fundacji. Nie zarobiłem na tym ani złotówki, straciłem bardzo dużo” – tłumaczy kelner. Jego zdaniem podsłuchy w restauracjach „to była rozgrywka polityczna w wykonaniu służb, w której on, Falenta i Łukasz N. byli pionkam”. Pytany o to, na czyje polecenie podsłuchiwał, odpowiada: Zostałem namówiony przez Łukasza, który dużo mówił o służbach specjalnych. Dodaje, że kierowało nim narastające poczucie złości. Trwało to od października do czerwca. Bardzo szybko chciałem się wycofać, ale było za późno - mówi Lassota. Dziś mam poczucie dziejowej sprawiedliwości – ludzie, którzy zajmowali się kupczeniem i zawłaszczaniem państwa, ponieśli konsekwencje - komentuje.
- Nie czuję się Konradem Wallenrodem i zbawcą – dodaje. Jego zdaniem podsłuchy to „lekcja i nauczka, którą wyciągną politycy i takich sytuacji w przyszłości nie będzie”.
Autor: Maciej Badowski