![Każdy z meczów co najmniej jak... finał](https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/ea/46/56e7305c53b34_o,size,1088x550,crop,0.0013x0.0360x0.9933x0.7538,opt,w,q,71,h,0a64d3.jpg)
Relacje od godz. 20.45 na platformie nc+.
Dziś i w środę ostatni akt rywalizacji w ramach 1/8 finału LM. Przed tygodniem wielkie kluby przygotowały kibicom futbolową ucztę. Z dużym prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością podobnie będzie i teraz. Dlatego, że grają: Atletico Madryt z PSV Eindhoven (pierwszy mecz 0:0), Bayern Monachium z Juventusem (2:2) i Barcelona z Arsenalem (2:0). Cztery ostatnie zespoły mogłyby stworzyć jedną parę finalistów.
Rywalizacja o ćwierćfinał rozpocznie się w Madrycie i Manchesterze. Atletico prowadzone przez Diego Simeone ma tym sezonie dwa cele: podium w La Liga i finał LM w Mediolanie. Dziś przeciwko PSV będzie niewątpliwie faworytem. Argentyńczyk zdecydował się wystawić w weekend najsilniejszą jedenastkę. Atletico wygrało z Deportivo 3:0 i zamierza utrzymać ten styl i skuteczność przeciwko holenderskiemu rywalowi.
Drugi wtorkowy mecz Manchesteru z Dynamo (3:1) będzie formalnością bowiem zaliczka z Kijowa powinna dać The Citizens pewną przepustkę.
Spokojna o najbliższą przyszłość jest też Barcelona. Zdziesiątkowany Arsenal (aż 8 piłkarzy nie jest pewnych gry) ma raczej nikłe szanse, aby odrobić dwubramkową stratę.
Smakowitym deserem okazać się może starcie Bayrenu z Juventusem. Atak (Lewandowski i Mueller - razem 43 gole) stanie przeciwko obronie (15 bramek straconych) Starej Damy. Każde rozstrzygnięcie jest w tym przypadku możliwe.
Autor: Tomasz Malinowski