Jest szansa, by do szkół w Chojnicach trafił nowy sprzęt
Wydział edukacji chojnickiego ratusza stara się o spory grant finansowy m.in. na sprzęt komputerowy do chojnickich szkół. Wartość to 2,5 mln zł.
Chojnice złożyły wniosek na projekt unijny prowadzony przez Urząd Marszałkowski, którego celem jest podniesienie jakości nauczania w chojnickich szkołach. Zaangażowały się wszystkie placówki. Co więc kryje się pod tym hasłem?
Najbardziej widoczne byłyby zmiany materialne. W ramach projektu miasto chciałoby kupić szkołom m.in. 85 laptopów, 26 tablic interaktywnych, 22 rzutniki czy też kamery. Miałyby powstać też pracownie przyrodnicze w każdej szkole - wraz z pełnym wyposażeniem.
Skorzystałoby z tego ponad 1,5 tysiąca uczniów i blisko 200 nauczycieli. Wartość projektu to ok. 2,5 mln zł.
- Projekt byłby realizowany przez dwa lata szkolne. Mam nadzieję, że uda się pozyskać te środki. Szanse są spore, bo na całe województwo na ten cel jest aż 231 mln zł. Jeśli nie popełniliśmy błędów formalnych, to o etap merytoryczny jestem spokojny - mówi Grzegorz Czarnowski z urzędu miejskiego w Chojnicach.
Można byłoby upiec przysłowiowe dwie pieczenie. Jeśli udałoby się zakupić sprzęt, byłaby szansa w wakacje rozpocząć prace nad wdrożeniem elektronicznych dzienników. Ich brak jest bolączką, a coraz częściej o taką możliwość dopytują się rodzice uczniów. Tylko jedna chojnicka szkoła korzysta z tego ułatwienia - to ZS nr 7. - Problem jest w infrastrukturze. Aby dzienniki dobrze funkcjonowały, to w każdej klasie musi być komputer w specjalnej sieci - mówi Czarnowski.
Takie sieci są w SP nr 5 i Gimnazjum nr 1, w pozostałych musiałby powstać. Najdroższy jest jednak sprzęt komputerowy.
- W marcu powinniśmy mieć informacje, czy nasz wniosek przeszedł ocenę formalną, a w wakacje możemy poznać efekty oceny merytorycznej - dodaje Grzegorz Czarnowski.