Jason Bourne wraca do gry [wideo]

Czytaj dalej
Fot. Jasin Boland
Aleksandra Gersz

Jason Bourne wraca do gry [wideo]

Aleksandra Gersz

10 lat. Tyle czasu fani serii o zbuntowanym zabójcy CIA, który szuka własnej tożsamości, czekali na kolejny film serii, w którym zagra Matt Damon. „Jason Bourne” to już piąta odsłona cyklu Roberta Ludluma.

Jason Bourne powraca. Wyszkolony zabójca CIA o twarzy Matta Damona pojawi się na ekranach kin na całym świecie już po raz czwarty. Film „Jason Bourne” w reżyserii Paula Greengrassa jest już jednak piątym filmem z serii. W 2012 r. premierę miało bowiem „Dziedzictwo Bourne’a”, w którym Damon się nie pojawił, a w głównej roli wystąpił Jeremy Renner. Aktor nie wcielił się jednak w samego Bourne’a (co mogłoby wywołać ostre protesty fanów), ale w Aarona Crossa, człowieka, który, podobnie jak bohater Damona, został zmodyfikowany genetycznie w tajnym programie rządowym. Teraz Bourne wrócił do akcji, a twórcy przebojowej serii mają nadzieję, że film powtórzy sukcesy trzech poprzednich obrazów z udziałem Damona: „Tożsamości Bourne’a” z 2002 roku, „Krucjaty Bourne’a” (2004) i „Ultimatum Bourne’a” (2007).

Zabójca bez pamięci

Kim jest Jason Bourne? Postać Matta Damona to żywa śmiercionośna broń, zabójca wyszkolony w specjalnym programie CIA, który po nieudanej misji (Bourne oszczędził życie politykowi, którego miał zlikwidować) traci pamięć i próbuje na nowo odkryć swoją tożsamość. Utrudnia mu to jednak sama amerykańska agencja, która wydała na niego wyrok śmierci i depcze mu po piętach. W kolejnych filmach Bourne musi zmierzyć się z kolejnymi wysoko postawionymi przeciwnikami, osobistymi traumami, jak śmierć swojej ukochanej oraz zagadkami z przeszłości.

Postać zabójcy obdarzonego duża siłą i zręcznością, a także imponującymi umiejętnościami walki po raz pierwszy pojawiła się na kartach książek. Bourne’a stworzył amerykański pisarz Robert Ludlum, bestsellerowy autor aż 27 sensacyjnych powieści. Tajemniczy Jason Bourne, którego poznajemy, kiedy zostaje wyłowiony z morza przez rybaków, był bohaterem trzech książek z 1980, 1986 i 1990. Historiami (co było do przewidzenia) od razu zainteresowało się kino.

10 lat. Tyle czasu fani serii o zbuntowanym zabójcy CIA, który szuka własnej tożsamości, czekali na kolejny film serii, w którym zagra Matt Damon.  „Jason
Evan Agostini 10 lat. Tyle czasu fani serii o zbuntowanym zabójcy CIA, który szuka własnej tożsamości, czekali na kolejny film serii, w którym zagra Matt Damon. „Jason Bourne” to już piąta odsłona cyklu Roberta Ludluma.

Książkowa trylogia o Bournie stała się kanwą trzech pierwszych filmów. Mimo że Ludlum umarł w 2001 r., a powieści o bohaterze już zabrakło, Hollywood nie ma się czego bać. Amerykański pisarz Eric Van Lustbader, który ma koncie thrillery i powieści fantasy, dostał błogosławieństwo od samego Ludluma i kontynuuje serię o słynnym zabójcy CIA. W latach 2004-2016 powstało łącznie dziesięć książek, a pierwszą z nich jest “Tożsamość Bourne’a”, czwarty film z filmowej franczyzy. Jednak najnowszy film zatytułowany po prostu “Jason Bourne” nie opiera się na książkach Van Lustbadera, ale wyłącznie na literackich bohaterach.

Bourne po raz piąty

Co zobaczą widzowie (oprócz oczywiście Matta Damona) w piątej części serii? Twórcy na razie dawkują informacje, co jeszcze bardziej intryguje fanów. Na pewno nie zabraknie akcji, co obiecuje już zwiastun filmu. Od rozwodu Bourne’a z CIA minęło dziesięć lat, jednak dyrektor agencji Robert Dewey postanawia znaleźć mężczyznę, który od lat chowa się w cieniu. Bourne’a tropi więc hakerka Heather Lee, a także. na własną rękę. Nicky Parsons, była członkini programu Operation Treadstone, z którego inicjatorami Bourne walczył w poprzednich cześciach i która u jego boku pojawiła się już w “Ultimatum Bourne’a”. Bohater włącza się w kolejną walkę - tym razem z grupą przestępczą, która za pomocą terroru i technologii chce zdobyć niekontrolowaną władzę.

W filmie, który po raz trzeci wyreżyserował Paul Greengrass, oprócz Damona pojawia się aktorska śmietanka, m.in. weteran kina, 69-letni Tommy Lee Jones, laureat Oscara za “Ściganego” z 1994 r., który wcieli się w dyrektora CIA. Czarnym bohaterem będzie z kolei francuski gwiazdor Vincent Cassel, a tropicielką Bourne’a - laureatka Oscara z ubiegłego roku za najlepszą rolę drugoplanową w “Dziewczynie z portretu” Szwedka Alicia Vikander. W piątej części wróci także Julia Stiles, która zadebiutowała w serii w “Ultimatum Bourne’a”.

Powrót syna marnotrwanego

Piąta część filmowej serii oparta na książkach Ludluma elektryzuje także z powodu powrotu Matta Damona. 45-letni dziś aktor nieoczekiwanie zrezygnował z roli w 2007 r., tuż przed premierą trzeciej części. Gwiazdor stwierdził, że postać Bourne’a została już maksymalnie wykorzystana. - Opowieść o poszukiwaniu przez tego faceta swojej tożsamości już się skończyła, ponieważ zdobył wszystkie odpowiedzi, więc nie ma opcji, żebyśmy pokazywali tę samą postać. (…) Osobiście czuję, że opowieść, którą postanowiliśmy opowiedzieć, już została opowiedziana - mówił Damon w wywiadzie dla portalu “Collider”. Aktor dodał jednak: - Kocham tę postać i jeśli Paul Greengrass zadzwoni do mnie za dziesięć lat i powie “teraz możemy to zrobić, ponieważ minęło dziesięć lat i wiem jak przywrócić Bourne’a” to istnieje szansa, że powiem “ok, pewnie”. Moglibyśmy strzyknąć całą ekipę, jeśli byłby jakiś świetny pomysł.

Jednak juz w 2008 r. “Variety” zaalarmowało fanów, że zarówno Damon, jak Greengrass (aktor wcześniej zapowiedział, że nie wróci do serii bez reżysera) pracują już nad filmem numer cztery. Nadzieje ostudził jednak kilka miesięcy później Greengrass, a w 2010 r. sam aktor powiedział, że, owszem kolejny film powstanie, ale dopiero za jakieś pięć lat. W międzyczasie powstało “Dziedzictwo Bourne’a”, które zarobiło na świecie 276,1 mln dolarów, czyli znacznie niż “Ultimatum Bourne’a” z 442 mln dolarów na koncie. Krytycy byli podzieleni - chwalili rolę Rennera, jednak tęsknili za Damonem, a także za charakterystyczną dla serii “roztrzęsioną” kamerą. Twórcy nie wykluczyli następnej części, a marzenia fanów serii o ponownym zobaczeniu Damona w roli słynnego Bourne’a spełniły się we wrześniu 2014 r., kiedy oficjalnie ogłoszono początek prac nad filmem.

Bourne powrócił do serii, jednak nie mówi za dużo. Jak zauważa “Vanity Fair”, Damon mówi w filmie tylko 25 linijek dialogu, wśród których są m.in. takie niepozorne zdania, jak “powiedz mi”, “wszystko pamiętam” czy “tutaj Jason Bourne” (podczas rozmowy telefonicznej). Greengrass zauważył jednak, że w filmach o Bournie nigdy nie chodziło o dialogi. - To co tworzy te filmy to przemoc i scenografia, ale jest też w tej postaci olbrzymia dawka emocjonalności - powiedział reżyser w wywiadzie dla gazety “The Guardian”.

Przemoc łączy się oczywiście z akcją, a ta wymaga sprawności i … mięśni. Damon wrócił więc do gry w wielkim stylu i zaprezentował także widzom swoją imponującą muskulaturę. - Trenowałem intensywniej niż zwykle. (…) Paul Greengrass naprawdę chciał, żebym był fizycznie sprawny, dlatego miałem dużo pracy - wyznał aktor w “The Telegraph”. Dodał też, że szczególnie ciężka była dla niego restrykcyjna dieta, ponieważ “lubi hamburgery i piwo”.

Aktor, który zaczął prace na planie “Jasona Bourne’a” w lutym 2015 r. wcześniej zagrał w hicie Ridleya Scotta “Marsjanin”, w którym w ostatnich scenach na Marsie jest przerażająco część chudy (aktor wcielił się tam w kosmonautę, który przypadkiem został sam na czerwonej planecie został za te rolę nominowany do Oscara). Z kolei po nakręceniu filmu o zabójcy CIA aktor szybko ruszył na plan filmu komediodramatu “Downsizing” Alexandra Payne’a, w którym z kolei miał wyglądać “jak normalny człowiek”, czyli przytyć kilka kilogramów. - [Payne] chciał, żeby wyglądał normalnie, więc jadłem krem z pianek (marshmallow pasta) - śmiał się aktor cytowany przez “Daily Mail”.



Chłopak z sąsiedztwa

Decyzja Damona oporzuceniu serii osłynnym zabójcy CIA była dla wielu zaskoczeniem. Aktor bowiem wiele serii zawdzięczał. W2002 r., kiedy naekranach kin pojawił się pierwszy film zserii, Damon zmagał się zkinowymi porażkami. Powielkim sukcesie “Buntownika zwyboru” z1997 r., doktórego Damon wraz ze swoim przyjacielem, aktorem i reżyserem, Benem Affleckiem napisał nagrodzony Oscarem scenariusz (aktor był też nominowany zanajlepszą rolę pierwszoplanową) kariera Damona przypominała huśtawkę. Wjego filmografii ztego okresu znajdą się bowiem hity “Ocean’s Eleven. Ryzykowna gra”, “Utalentowany pan Ripley” czy “Szeregowiec Ryan”, ale także ostro skrytykowany przez fanów film “Rącze konie”, połączenie melodramatu zwesternem, w którym pojawiła się również Penelope Cruz. Jeden zkrytyków “Vanity Fair” stwierdził nawet, że “Tożsamość Bourne’a” uratowała karierę Damona.

45-letni artysta jest dziś na pewno jedną z największych gwiazd Hollywood, aktorem o wyrobionej już pozycji, którego nazwiska trudno jest nie znać. Aktor znajduje się też w czołówce najlepiej zarabiających ludzi kina, a na koncie ma (oprócz statuetki za scenariusz) trzy nominacje aktorskie do Oscara (oprócz “Buntownika z wyboru” i “Marsjanina” aktor został jeszcze doceniony za “Niepokonanego” - film o Nelsonie Mandeli, w którego wcielił się Morgan Freeman). Na koncie Damona znajdują się takie duże tytuły, jak “Infiltracja”, “Ocean’s Twelve: Dogrywka” i “Ocean’s 13” czy “Interstellar”, ale również tak intrygujące role, jak ta w filmie telewizyjnym “Wielki Liberace. Aktor wcielił się w życiowego partnera kontrowersyjnego artysty i ikony homoseksualistów Liberace’a, którego zagrał Michael Douglas (Damon był za tę rolę nominowany do Złotego Globu).

Damon jest też w Hollywood wyjątkowo lubiany. Dlaczego? Każdy aktor, reżyser, czy dziennikarz, który miał styczność z gwiazdorem podkreśla jak bardzo normalnym i sympatycznym człowiekiem jest 45-latek. Można powiedzieć, że jest typowym chłopakiem z sąsiedztwa.

Aleksandra Gersz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.