Jarmark Katarzyński w Toruniu mizerny jak nigdy dotąd [felieton]

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Olkowski
Hanna Wittstock, animatorka kulturalna

Jarmark Katarzyński w Toruniu mizerny jak nigdy dotąd [felieton]

Hanna Wittstock, animatorka kulturalna

Tak słabej edycji Jarmarku Katarzyńskiego jeszcze nie było. Gdyby nie starocie pod Łukiem Cezara trudno by to nawet nazwać jarmarkiem, co najwyżej mizernym bazarkiem w cieniu lip.

Wydawało się, że kryzys, który toczył tę imprezę, udało się przełamać, zapraszając w poprzednich latach właśnie starocie. Wydawało się, że teraz będzie już tylko lepiej, klientów będzie przybywać, zadowoleni handlowcy puszczą wici w świat, że na Katarzyński warto przyjeżdżać. Ostatnie dni pokazały, że były to płonne nadzieje, wahadło poszło w kierunku gorzej, dużo gorzej. Starej porcelany, biżuterii, bibelotów i monet może i było całkiem sporo, ale na tym koniec. Jedenaście straganów na Rynku Staromiejskim i dwanaście na Różanej z asortymentem, którego nawet nie ma co komentować.

Pozostało jeszcze 69% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Hanna Wittstock, animatorka kulturalna

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.