Imigranci w Białymstoku? Prezydent wywołał burzę

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Marta Gawina

Imigranci w Białymstoku? Prezydent wywołał burzę

Marta Gawina

Podpisał deklarację w sprawie imigracji. Białostoccy radni PiS już szykują kontrę

Wymiana doświadczeń, otwartość na współpracę z rządem, także po to, by przyjaźnie przyjmować imigrantów. Taką deklarację podpisali prezydenci 12 dużych polskich miast, w tym Białegostoku.

Ruch Tadeusza Truskolaskiego wywołał prawdziwą burzę. Radni PiS już zapowiadają specjalne oświadczenie. - Chciałbym się dowiedzieć, jakim prawem pan prezydent bez konsultacji z mieszkańcami zaprasza do naszego miasta uchodźców? - pyta Henryk Dębowski, szef klubu PiS.

- To nie jest zaproszenie - odpowiada wiceprezydent Zbigniew Nikitorowicz. Dodaje, że miasta chcą wymieniać się doświadczeniami głównie w sprawie tych cudzoziemców, którzy już u nas są. To Białorusini, Ukraińcy, Czeczeni.

Tylko pod opieką naszej Caritas jest ok. 500 imigrantów. Wśród nich Anzhela Elderbieva. Z synem mieszka w Białymstoku już 9 lat. Pracuje, wynajmuje mieszkanie. Nie chce stąd wyjeżdżać.

Imigranci dzielą Białystok

W ciągu ostatniego roku słowo uchodźca, imigrant, głównie poprzez medialny przekaz, kojarzy się ludziom najczęściej z czymś negatywnym. Z zagrożeniem, z terroryzmem. To oczywiście jest bardzo dużym przekłamaniem i dużym skrótem myślowym. Pamiętajmy, że słowo uchodźca i imigrant dotyczy także Polaków. Poza tym polityka strachu przynosi wiele negatywnych skutków - mówi dr Katarzyna Sztop-Rutkowska, socjolożka z Uniwersytetu w Białymstoku.

Teraz w tę politykę strachu został włączony także Białystok. Wszystko przez deklarację 12 prezydentów największych polskich miast o współdziałaniu w dziedzinie migracji. Podpisał ją także Tadeusz Truskolaski. „Migracje to procesy dynamiczne, powszechne, nieuniknione, a w kontekście sytuacji społeczno-demograficznej naszego kraju - wręcz korzystne. Polskie duże miasta od wielu lat są otwarte na procesy migracyjne i różnorodność mieszkańców” - piszą prezydenci. W swojej deklaracji zaznaczają, że do przyjaznego przyjmowanie imigrantów konieczna jest współpraca samorządów m.in. z rządem, ale też z uczelniami, Kościołami, czy organizacjami pozarządowymi. Prezydenci miast chcą też nawzajem dzielić się dobrymi praktykami, tak by przeciwdziałać wykluczeniu cudzoziemców.

Jakie będą efekty deklaracji - na razie nie wiadomo. Na pewno nie pozostała bez echa. Wprost przeciwnie. Posypały się gromy.

- Z całym szacunkiem panowie, ale zaprosić to sobie możecie najwyżej sąsiada na herbatę. Nie macie żadnych uprawnień do przyjmowania islamskich imigrantów - napisał na Facebooku poseł Kukiz’15 Adam Andruszkiewicz.

- Chciałbym się dowiedzieć, jakim prawem pan prezydent publicznie, bez konsultacji z mieszkańcami zaprasza do naszego miasta uchodźców? W ogóle w czyim imieniu w tej sprawie wystąpił? Biorąc pod uwagę bezpieczeństwo i sytuację na świecie sprowadzenie uchodźców do Białegostoku jest szalenie nieodpowiedzialne - mówi Henryk Dębowski, szef klubu PiS w radzie miasta. Dodaje, że w najbliższym czasie radni jego klubu wydadzą w tej sprawie oświadczenie.

Z tymi zarzutami nie zgadza się białostocki magistrat. - Przecież ta deklaracja nie jest żadnym zapraszaniem imigrantów i uchodźców do Białegostoku. Ona tylko mówi o zacieśnianiu współpracy samorządów z administracją rządową, czy organizacjami pozarządowymi w kwestii integracji głównie tych cudzoziemców, którzy już u nas są. A są to przede wszystkim imigranci ekonomiczni z Ukrainy czy Białorusi, których rząd PiS wpuszcza przez granicę - mówi Zbigniew Nikitorowicz, wiceprezydent Białegostoku.

I podaje konkretne dane. Tylko w tym roku podlaski wojewoda z PiS wydał 959 zezwoleń na pracę dla cudzoziemców. Na rozpatrzenie oczekuje około 1,5 tys. takich spraw. - Już teraz w Polsce przebywa ok. miliona imigrantów. To o nich głównie chodzi. By w naszych miastach nie tworzyły się getta, by ci ludzie znali nasz język, kulturę - dodaje Zbigniew Nikitorowicz. Przypomina, że samorządy nie mogą same decydować o przyjmowaniu uchodźców. To są kompetencje rządu.

- Tak jak wielu mieszkańców naszego miasta wyjeżdża za pracą na Zachód, tak i Białystok coraz częściej staje się celem przyjazdu obywateli innych krajów - przypomina społecznik Piotr Kempisty. Jego zdaniem sprawnie zarządzane miasto powinno być otwarte na gości z zagranicy. A wśród korzyści wymienia m.in. te ekonomiczne.

- Polskie społeczeństwo się starzeje, a w wielu branżach już teraz brakuje rąk do pracy. Migranci mogą pomóc nam wypełnić tę lukę, więc budowanie mostów, a nie murów zwyczajnie leży w naszym interesie - dodaje.

Czy jesteś za przyjmowaniem uchodźców w Białymstoku?

Weronika Buńkowska, studentka historii: Uważam, że to nie jest dobry pomysł. Odmienność kulturowa oraz niedawne zamachy sprawiają, że boję się, że takie tragedie mogą się zdarzyć u nas. Białystok jest nastawiony antyimigrancko, więc to nie byłoby przyjazne miejsce dla uchodźców.

Piotr Skobudziński, student zarządzania Mam neutralny stosunek do uchodźców. Mogą przyjechać, ale wiem, że i tak długo u nas nie zostaną, ponieważ mamy niskie socjale. Ich celem są Niemcy czy Szwecja. Polska byłaby dla nich tylko przystankiem w drodze na Zachód.

Mateusz Gosk, handlowiec: Gdyby dostosowali się do warunków i prawa, które obowiązują w Polsce, to nie mam nic przeciwko, żeby zamieszkali w Białymstoku. Jednak terroryzm powoduje, że mam ochotę wsadzić ich do samochodu i odwieźć do ojczyzny.

Anna Stafijuk, nauczycielka języka polskiego: Chciałabym, żeby u nas było społeczeństwo kolorowe, to nas wzbogaci. Ale uchodźcy będą się bali do nas przyjeżdżać, ponieważ jesteśmy ksenofobicznym społeczeństwem.

Marta Gawina

Białostoczanka i dziennikarka z kilkunastoletnim stażem, którą świat ciągle potrafi zadziwić. Także świat polityki, który na co dzień przybliżam naszym Czytelnikom. Ustalam kto, z kim, dlaczego i co z tego mamy. "Buduję" też drogi, pilnuję komunikacji . Choć łopat nie wbijam, staram się być na bieżąco z najważniejszymi inwestycjami w Białymstoku i województwie podlaskim. Tak, tak czekamy na S19...

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.