„Husar” dostanie należne pieniądze za remont drogi
Jest sądowy finał sporu o nieuregulowaną przez miasto fakturę za roboty wykonane w ramach przebudowy dawnej „jedynki” .
W imieniu konsorcjum, które przebudowywało dawną „jedynkę”, a konkretnie odcinek od mostu na Zgłowiączce do granic miasta, za Anwilem, do sądu w 2014 roku wystąpiła firma „Husar”. - To było w trakcie poprzedniej kadencji - zaznacza Bartłomiej Kucharczyk, rzecznik prasowy prezydenta Marka Wojtkowskiego.
Firma „Husar” domagała się w pozwie wypłaty ponad 4 milionów złotych za wykonane roboty. Otrzymała bowiem ostatnią fakturę z urzędu miasta pomniejszoną o tę kwotę.
Dlaczego włocławski urząd miasta potrącił sobie z ostatniej faktury ponad 4 miliony złotych? To miała być kara za nieterminowe wykonanie prac. Ale firma „Husar” w czasie trwającego ponad dwa lata procesu udowodniła, że wstrzymanie wypłaty było niesłuszne, gdyż opóźnienia związane z zakończeniem przebudowy drugiego etapu drogi krajowej nr 91 nie były zawinione przez wykonawcę, a wynikały z rozszerzonego zakresu robót.
W tej sytuacji, decyzją sądu, wykonawca drugiego etapu przebudowy drogi otrzyma od miasta wstrzymaną należność. Na ostatniej sesji włocławskiego samorządu radni zagwaranto-wali w budżecie pieniądze na uregulowanie tej należności. Poza jednak należnością główną miasto zostało także obciążone wypłatą odsetek. A te, jak powiedział nam Paweł Kujawa, przewodniczący rady nadzorczej firmy „Husar”, to obecnie kwota około 650 tys. złotych. Do tego dojdą jeszcze, także obciążające budżet miasta, koszty postępowania sądowego.