Hampel zawarł ugodę i nie chce już ani grosza
Jarosław Hampel zrezygnował wczoraj z 560 tysięcy złotych zaległego wynagrodzenia, którego domagał się od Falubazu Zielona Góra.
W poniedziałek, krótko po 15.00 zakończyło się posiedzenie Trybunału PZMot. w sprawie Hampel kontra Falubaz, którego przedmiotem był spór o pieniądze. Zawodnik domagał się wypłaty zaległego wynagrodzenia za sezon 2015, które wynosiło 560 tys. złotych. Klub potrącił tę kwotę w związku z kontuzją zawodnika podczas półfinału Drużynowego Pucharu Świata w Gnieźnie. Żużlowiec uważał, że niesłusznie i poszedł do związkowego sądu.
Termin posiedzenia był dwukrotnie zmieniany aż wczoraj wreszcie się udało.
- Trybunał zaproponował ugodę, a wtedy Jarek Hampel i jego pełnomocnik wycofali powództwo - poinformował rzecznik prasowy klubu Marcin Grygier. - Z formalnego punktu widzenia nie ma sprawy.
Pełnomocnik żużlowca Krzysztof Wyrwa poinformował w serwisie „WP Sportowe Fakty”, że do ugody doszło ze względu na dobro dalszych stosunków na linii klub - zawodnik. Jedna i druga strona nie podała czy dojdzie do jakiegoś „ugodowego” rozliczenia.
Bezpośrednim następstwem zakończenia sporu będzie przyznanie ekantor.pl Falubazowi bezwarunkowej licencji na straty w ekstralidze. Komisja wydała wcześniej pozwolenie warunkowe uzależniając je od rozliczenia klubu z Hampelem. Formalnie jest po wszystkim.