Hampel story...
Ekantor.pl Falubaz stracił możliwość korzystania z zastępstwa zawodnika za Jarosława Hampela. „Mały” wróci do składu czy ktoś go zmieni?
Pojedynek z Betardem Spartą Wrocław był ostatnim, w którym trener Marek Cieślak mógł skorzystać z zz-tki. Przed nami kilka dni przerwy, a 19 bm. Ekantor.pl Falubaz podejmie Get Well Toruń. Dla walczących o awans do czołowej czwórki zielonogórzan nie ma już nieistotnych meczów. Zwłaszcza przed własną publicznością. Czy nasi mogą liczyć na wsparcie ze strony „Małego”?
W niedzielnym wywiadzie dla stacji nc+ Hampel mówił o swym powrocie w kategoriach miesiąca lub dwóch. Po meczu z Betardem Wrocław w Poznaniu Cieślak ocenił w rozmowie z Jackiem Białogłowym: - Uważam, że jest szansa, ale jest to mała szansa. Zapytałem szkoleniowca wprost czy Hampel pojedzie przeciwko zespołowi z Torunia i usłyszałem: - Nie wiem - odparł wzruszając ramionami. - Nikt nigdy nie miał takiej kontuzji jak on i Jarek mógł sobie myśleć, że po tak długiej przerwie to choćby nie wiem co, ale będę zdrowy. Później okazało się, że to nie będzie tak hop-siup i nie jest - dodał szkoleniowiec. Całą wypowiedź szkoleniowca na temat Hampela można usłyszeć i obejrzeć na naszej stronie internetowej.
Za to wczoraj na stronie klubowej można było przeczytać krótką rozmowę z trenerem, którą zakończył stwierdzeniem:„wierzę, że wróci na mecz z Toruniem”.
Komu mają wierzyć kibice? Nauczony doświadczeniem zadzwoniłem do rzecznika klubu Marcina Grygiera z prośbą o „oficjalne stanowisko klubu”. - Słuchamy tego, co mówi Jarek i jego lekarz prowadzący. Ta noga wciąż go boli i termin powrotu jest odsuwany. Jest to dla klubu dość męczące, kiedy dostajemy informacje, że może wróci za tydzień, może dwa, a może za miesiąc, a może za chwilę. W tej sytuacji pozostaje nam czekać na decyzję i jechać składem jaki mamy - powiedział Grygier, ale żadnych terminów nie podał, bo ich nie ma. Pozostaje wariant z Justinem Sedgmenem lub trzema juniorami.
Poprosiłem o opinię Macieja Noskowicza z „Radia Zachód”. Co z tym powrotem Hampela na tor? - To dziś wróżenie z fusów, bo są marne podstawy, by stawiać w tej sprawie jakąkolwiek tezę. Zawodnik i klub unikają tematu jak ognia, więc możemy się opierać wyłącznie na tym czego dowiedzieliśmy się wcześniej. Na podstawie wypowiedzi Hampela ze stycznia, marca, kwietnia czy maja. Mówił wtedy, że chce wrócić i będzie za chwilę gotowy, ale ta chwila się przedłuża. Odpowiadając na kluczowe pytanie czy wróci, ja mam bardzo duże wątpliwości. Nie tylko związane z tym sezonem, ale czy kiedykolwiek wróci do czynnego uprawiania sportu. To jest bardzo duży znak zapytania. Jeśli opieramy naszą wiarę na sympatii do zawodnika i jeśli chcemy, żeby jeździł w Falubazie to OK, trzymajmy kciuki, ale odrzucając emocje i patrząc chłodnym okiem ja mam bardzo duże wątpliwości - ocenił Maciej, a jak interpretuje rozbieżności w pojawiających się przybliżonych terminach podawanych przez żużlowca, trenera i klubu? - Te nieskoordynowane działa wymienionej trójki nie pierwszy raz mają miejsce. Niestety, w kryzysowych sytuacjach pojawiają się takie niejasne przekazy. Właśnie dlatego mam bardzo duży problem, bo sam nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Jeżeli trener wysyła inny sygnał niż zawodnik to się zastanawiam, gdzie leży prawda? Nie wiem czy Marek Cieślak mówiący o powrocie Hampela na mecz z Toruniem wyraża tylko taką wolę czy ma przesłanki, coś wie, ale nie powie. A może to zawodnik się asekuruje mówiąc o miesiącu lub dwóch. Medialnie wszystko to właśnie zapętla się. Na mecz z Toruniem, chciałbym się mylić, ale nie wróci na pewno. Oby w ogóle.