Łukasz Koleśnik

Hala w Gubinie czeka na pieniądze

W tym roku jest mniej pieniędzy z dotacji, z których można skorzystać. Czy budowa hali jest zagrożona? Fot. Urząd Miasta Gubin W tym roku jest mniej pieniędzy z dotacji, z których można skorzystać. Czy budowa hali jest zagrożona?
Łukasz Koleśnik

Okazuje się, że o pieniądze na budowę obiektu nie będzie tak łatwo. Zmniejszyła się pula dofinansowań na remonty i inwestycje.

Już w zeszłym roku na łamach „Gazety Lubuskiej” informowaliśmy o tym, że burmistrz Bartłomiej Bartczak podpisał z projektantem umowę na halę sportową. Projekt jest gotowy. Wizualizacja nowego obiektu była prezentowana i zrobiła na mieszkańcach duże wrażenie.

Zbliża się koniec roku 2016 i budowa hali sportowej wciąż nie ruszyła. Jak się okazuje, realizacja tej inwestycji nie będzie taka łatwa. Mówi o tym burmistrz Gubina, Bartłomiej Bartczak.

- W minioną środę, jako wiceprezes Euroregionu Sprewa-Nysa-Bóbr byłem obecny na komitecie, dotyczącym projektów do EWT_(Europejskiej Współpracy Terytorialnej - dop. red.). Ocenialiśmy wszystkie projekty złożone do poszczególnych osi priorytetowych. Jeśli chodzi o halę sportową, to zamierzamy przedłożyć nasz projekt w styczniu - informuje Bartczak. - Potem czekamy na ocenę i jeśli będzie dofinansowanie, to od razu ruszamy z inwestycją - dodaje.

Złą wiadomością jest to, że pula pieniędzy na projekty z EWT jest dużo mniejsza niż poprzednio.

- Dlatego trzeba być bardzo dobrze przygotowanym - stwierdza Bartczak. - Nawet jeśli nie uda się pozyskać dużej sumy, to będziemy szukać dofinansowania w innych miejscach, a jeśli zajdzie konieczność, to dołożymy się do budowy hali sportowej z własnych środków - podkreśla burmistrz.

Nowa hala sportowa przysłuży się nie tylko mieszkańcom, ale również klubom sportowym - rozładuje obłożenie jedynego obiektu zwe¬ryfikowanego do rozgrywek centralnych.

Niektóre drużyny płacą, aby korzystać z obecnie dostępnego obiektu, czyli hali Zespołu Szkół Licealnych i Technicznych. Przykładem jest drużyna piłki ręcznej, Sparta Gubin. - Na razie dziewczyny z II ligi zrobiły „zrzutę” na opłacenie II transzy (1000 zł), ale jak znam życie to nie koniec - mówi szkoleniowiec Sparty Gubin, Kazimierz Barłóg. - Na dziś zapłaciliśmy 2 tys. zł za 2016 rok. My nie prowadzimy zajęć zarobkowo, nie zbieramy comiesięcznych składek od zawodniczek za zajęcia treningowe, bo szczypiorniak żeński jest dyscypliną uprawianą w ośrodkach z tradycjami (w Gubinie już ponad 40 lat). Aktualnie sześciu trenerów prowadzi wolon¬tariackie szkolenie - zaznacza Barłóg. Tak było od początku założenia klubu. I dodaje: - Jesteśmy jedynym klubem żeńskim w powiecie i w województwie, z wszystkich gier zespołowych, który od ponad 20 lat funkcjonuje na szczeblu centralnych rozgrywek w Polsce. Reprezentujemy miasto, powiat, województwo. Myślę, że z dobrym efektem. Jednak obecna sytuacja jest kiepska, a może być jeszcze gorsza - zaznacza trener. Rosną koszty we wszelkich aspektach funkcjonowania klubu (np. transport, opłaty regulaminowe). Dodatkowe obciążenia finansowe w postaci opłaty za korzystanie z hali może być przysłowiowym „gwoździem ”. Nie tylko szczypiorniaka.

Burmistrz Bartczak podkreśla, że w przypadku nowej hali sportowej też zostaną wprowadzone opłaty. - Jestem pewien, że dogadamy się z klubami. Nie możemy jednak umorzyć wszystkim czynszu, ponieważ wtedy za wszystkie opłaty odpowiadałaby Szkoła Podstawowa nr 3, przy której powstanie hala - zaznacza włodarz.

Trener Barłóg zaznacza jednak, że problem nie będzie rozwiązany przy pomocy nowej hali. Kłopot jest o wiele bardziej skomplikowany. Problem leży w systemie - Na szczeblu samorządowym powinno się ustalić na rozwój jakiego sportu stawiamy i za jego pomocą propagować miasto, powiat oraz województwo - zaznacza Barłóg. Na rozwiązanie tego problemu przyjdzie chyba nam jednak poczekać.

Co będzie się znajdować w hali sportowej? - Kręgielnia, siłownia, fitness oraz wiele innych pomieszczeń - wymienia burmistrz Bartczak. - Będzie to nowoczesny obiekt, którym będziemy mogli się pochwalić - dodaje.

A co na to mieszkańcy?_
- Jeśli będzie ogólnie dostępna dla wszystkich, to świetny pomysł - mówi Przemysław Grzelczyk. - Hala przy Krakowskiej ma swoje lata i konieczna jest tam modernizacja, albo nowy obiekt, więc jestem za tą inwestycją.
Zanim jednak hala powstanie trzeba będzie poczekać mniej więcej dwa lata.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.