Grzegorz Tomasiewicz, piłkarz PGE Stali Mielec: Taka porażka bardzo nas boli. Musimy się podnieść i wygrać z Miedzią Legnica
- Rzut karny był chyba przełomowym momentem meczu. Podciął nam skrzydła, Termalica grała bardzo dobrze w obronie - mówi pomocnik PGE Stali Mielec Grzegorz Tomasiewicz.
Każda seria kiedyś się kończy. Wygraliście pięć meczów z rzędu, aż teraz przyszła porażka. Wydaje mi się, że bolesna.
Na pewno każda porażka boli, dodatkowo przegraliśmy 3:0, co jeszcze bardziej nas dotyka. Boli, bo chcieliśmy tutaj wygrać, byliśmy dobrze przygotowani, robiliśmy wszystko, co w naszej mocy. Czasem jednak może lepiej przegrać raz 0:3, niż trzy razy po 0:1.
W dalszej części artykułu m.in.:
Tak naprawdę straciliśmy głupio tę bramkę. Gdzieś był brak komunikacji przy rzucie z autu, piłka wpadła w pole karne, faul i nagle rzut karny. Później mieliśmy jeszcze trudnej, bo Bruk-Bet Termalica grała bardzo dobrą, twardą obroną.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień