Tomasz Rusek

Gorzów: w przedszkolach burzą ściany, by pomieścić więcej dzieci

Gorzów: w przedszkolach burzą ściany, by pomieścić więcej dzieci
Tomasz Rusek

- Nie ma co załamywać rąk. Trzeba działać - mówi odważnie Beata Wilk, dyr. przedszkola nr 17. By pomieścić więcej dzieci w swojej placówce, zaraz zacznie wyburzać ściany i łączyć gabinety.

Przedszkole przy ul. Maczka, wśród rodziców zwane siedemnastką, to najnowsza placówka w Gorzowie. Ruszyła w 2009 r. Było tu wówczas sześć grup, a dzieciaki miały do dyspozycji salę gimnastyczną i salę do leżakowania. Już rok później... tych ekstrasal nie było. Zajęły je dodatkowe grupy przedszkolne. Czyli było ich już osiem. Więcej - jak się wówczas zdawało - już tu się nie zmieści.

Jednak rząd PiS właśnie zmienił prawo oświatowe i cofnął reformę wprowadzoną przez poprzedników. Przez nią - od września - sześciolatki cofną się ze szkół do przedszkoli. I przez to zabraknie miejsc dla trzylatków. By tak się nie stało, miasto poprosiło przedszkola o wygospodarowanie dodatkowych miejsc. Na dziś znaleziono ich aż 225 (sprawdź w ramce, czy także na Twoim osiedlu).

To nie cud - to pomysł

Aż 50 miejsc znalazła właśnie siedemnastka. Jakim cudem, skoro nie ma tam już żadnych sal!? - Zapraszam - odpowiedziała na nasze pytanie dyr. Beata Wilk. Wczoraj byliśmy u niej, przy ul. Maczka. - Nowe sale dla dwóch grup to żaden cud, tylko pomysł. Wyburzymy kilka ścian i połączymy niektóre gabinety, w tym salkę logopedyczną i komputerową, z holem. Zaraz mam spotkanie z projektantem, prace ruszą najszybciej, jak będzie to możliwe - wyjaśniła B. Wilk.

A jak inni dokonali przedszkolnego cudu? W przedszkolu nr 20 (koło pętli tramwajowej Silwana) po prostu zlikwidowana będzie szatnia. W jej miejscu powstanie nowa sala, a kurtki wieszać będzie się w jednym z korytarzy - kilka kroków dalej. Tą samą drogą idzie dyrekcja przedszkola z ul. Łużyckiej.

W placówce przy ul. Malczewskiego kadra od września odda na potrzeby dodatkowej grupy salkę plastyczną i gimnastyczną, w których do tej pory prowadzone były zajęcia dodatkowe. I właśnie w ten sposób przedszkola wygospodarowały nowe miejsca - „zagęszczając” powierzchnię, którą dysponują...

Czekanie na marzec

Co na to rodzice? - Podziwiam dyrekcję za pomysłowość. I doceniam, że organizują dodatkowe miejsca kosztem siebie, swojej wygody, a nie kosztem dzieci. Choć to skandal, że nasze przedszkola muszą „płacić” za skutki nieprzemyślanych zmian w edukacji - mówił wczoraj młody tata, który na ul. Maczka odprowadzał czteroletnią córkę. Podkreślił, że gdyby miała sześć lat, na pewno zapisałby ją do szkoły, by odciążyć przedszkola.

Gorzów: w przedszkolach burzą ściany, by pomieścić więcej dzieci
Tomasz Rusek Dyr. przedszkola nr 17 przy ul. Maczka Beata Wilk: - By zmieścić dwie dodatkowe grupy, będziemy burzyć ściany i łączyć gabinety.

Właśnie takie podejście rodziców obecnych sześciolatków może być zbawienne dla przedszkoli. Bo im więcej dzieci z rocznika 2010 pójdzie od września (dobrowolnie!) do szkół, tym więcej miejsc będzie dla trzylatków w przedszkolach.

O tym, ilu rodziców zdecydowało się posłać sześcioletnie pociechy do podstawówek, dowiemy się pod koniec lutego (zapisy trwają jeszcze niecały tydzień). Aktualnie w szkołach trwają spotkania, podczas których dyrektorzy i nauczyciele namawiają rodziców do zapisów. Jeśli ich nie przekonają, sześciolatki zostaną w przedszkolach, przez co nawet dla 800 trzylatków zabraknie w nich miejsc.

To trzeba wiedzieć

Oni już znaleźli

Do przedszkoli w Gorzowie chodzi 89 proc. trzylatków, których jest dziś ponad 1,1 tys.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.