Gorzów: Młodzieżowa rada miasta? A komu ona jest potrzebna? Kto chce działać, nie potrzebuje garnituru i zwoływania sesji

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

Gorzów: Młodzieżowa rada miasta? A komu ona jest potrzebna? Kto chce działać, nie potrzebuje garnituru i zwoływania sesji

Tomasz Rusek

Do magistratu wpłynęła petycja o utworzenie młodzieżowej rady miasta. Dziwię się, że młodzi - w erze smartfonów i mediów społecznościowych - chcą działać w sposób, jaki był przestarzały już dwie dekady temu.

Pismo pod koniec listopada przyjęto w biurze podawczym, a 3 grudnia trafiło do sekretariatu prezydenta Jacka Wójcickiego. Autorem petycji jest stowarzyszenie na rzecz innowacji społecznych Novum. Czworo wnioskodawców podpisanych pod petycją przekonuje, że - pisownia oryginalna - młodzieżowa rada „jako organ opiniodawczy mogła by zadbać o to, by Gorzów stał się bardziej przystępny młodzieży (w tej chwili wielu młodych gorzowian planuje wyjeżdżać z miasta)”.

Naprawdę? To was kręci i to wydaje się wam skuteczną drogą do załatwienia czegokolwiek? Głosowania, garnitury, darmowa woda na stole i przemawianie do mikrofonów? W dzisiejszych czasach szybciej i skuteczniej wpłyniecie na urzędników organizując masowe wydarzenie na facebooku albo tworząc sensowną petycję z setkami (tysiącami?) podpisów. Możecie realnie zmieniać osiedla, zgłaszając pomysły do budżetu obywatelskiego. Możecie włączać się w akcje charytatywne i zbiórki oraz promować obywatelskie postawy poprzez namawianie rówieśników do głosowania w wyborach. Możecie działać w komitetach wyborczych, w partyjnych młodzieżówkach czy zdobywać kasę z unijnych projektów dla młodzieży. Wszystko to, co wymieniłem, znajduje się w uchwale powołującej młodzieżową radę. Tylko że - jak widzicie - wszystko to można robić już, bez powoływania niepotrzebnego gremium. I kto chce, ten już to robi.   

Pozostało jeszcze 78% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.