Gorzów kupuje nowe tramwaje. Pojedziemy nimi za dwa lata [ZDJĘCIA]

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

Gorzów kupuje nowe tramwaje. Pojedziemy nimi za dwa lata [ZDJĘCIA]

Tomasz Rusek

O tym jakie tramwaje chcemy kupić, kiedy i dlaczego akurat takie mówi „GL” prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji Roman Maksymiak.

Jak tam nasze nowe tramwaje? Kiedy przetarg?
Jest w przygotowaniu. To wielkie przedsięwzięcie, chcemy wszystko dopiąć na ostatni guzik, bo diabłem tkwi w szczegółach. Mam nadzieję, że przetarg ogłosimy lada moment, jeszcze w listopadzie.

Na jakim etapie jest więc aktualnie całe postępowanie?
Cały czas pracujemy nad specyfikacją. To szereg wymagań i warunków, dzięki którym mieszkańcy dostaną najlepsze tramwaje i dokładnie takie, jakich nam potrzeba.

Ile ostatecznie zamawiamy składów?
14. Czyli tyle, ile od początku planowaliśmy kupić.

Wiem, że specyfikacja to element przetargu i nie wszystko można od razu powiedzieć, ale jakie są nasze wymagania minimalne? Bez czego nasze nowe tramwaje się nie obędą? Co musi być na bank?
Chcemy pojazdów, które zabierają od 150 do 160 pasażerów (to podobny wynik, jakie osiągają obecnie używane tramwaje - dop. red.). Mają mieć niską podłogę, klimatyzację, ułatwienia dla niepełnosprawnych i dla rodziców z wózkami. Każdy powinien być wyposażony w system informacji pasażerskiej, która pomaga poruszać się po mieście i informuje np. o aktualnych przystankach i zmianach. Chcemy też, by nasze tramwaje były dwukierunkowe.

Co to znaczy?
Oznacza to, że motorniczy może prowadzić pojazd, siedząc na jednym bądź drugim końcu. Po prostu tramwaj ma dwie kabiny.

Rozumiem, że chodzi o to, by tramwaje nie potrzebowały do nawracania torowisk, a jedynie przesiadki motorniczego?
Tak, dokładnie o to chodzi. Dzięki temu rozbudowując linie nie trzeba będzie budować pętli (takie bezpętlowe zakończenie trasy jest planowane na zakończeniu nowej linii przy działkach na Górczynie - dop. red.).

Kiedy, - mniej - więcej, pasażerowie pierwszy raz przejadą się nowymi tramwajami?
To zależy od tego, jak ułoży się przetarg. Jeśli założymy, że nie będzie żadnych nieprzewidzianych wydarzeń, opóźnień i problemów, to chciałbym, żeby pasażerowie korzystali z nowych składów pod koniec 2018 r.

A co stanie się z taborem, który dziś jeździ po naszych torach?
Na pewno chcielibyśmy część zachować i w dalszym ciągu eksploatować. To, co na pewno nie będzie nam potrzebne, planujemy sprzedać.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.