Gorzów jest kobietą? Liczby mówią jasno, że tak!
A wiecie, że Gorzów ma swój współczynnik feminizacji? Wynosi dokładnie 91. Co to oznacza? To oznacza, że na 100 kobiet przypada u nas 91 panów. Ale spokojnie, panowie, odrabiamy!
Gdyby zebrać wszystkich gorzowian w jedno miejsce i narysować kredą na ziemi wielkie koła: dla kobiet i dla mężczyzn, to w pierwszy stanęłoby 65 tys. pań, a drugim: tylko 59 tys. panów. - Mamy większy wybór! - śmieją się spotkane na przystanku przy sądzie Joanna i Marta (na oko 20-latki), gdy pytamy je o tę różnicę.
Dwie przyczyny
- Kobiet jest zdecydowanie więcej. Wynika to z dwóch podstawowych powodów: przez ostatnie lata rodziło się więcej dziewczynek, a z drugiej strony kobiety żyją statystycznie dłużej - wyjaśnia Mirosława Winnicka, która kieruje Urzędem Stanu Cywilnego.
Widać to w statystykach: mniej więcej do 55. roku życia pań i panów jest podobna liczna. A im więcej świeczek na torcie, tym panów mniej. Po 80. mamy np. aż 3 tys. gorzowianek i zaledwie 1.300 gorzowian (popatrzcie na dane w ramce).
Stąd w Uniwersytecie Trzeciego Wieku na 600 studentów „zdecydowana większość to kobiety” - słyszymy w placówce.
A jak to jest wśród dzieci? W szkołach i przedszkolach przedstawicieli obu płci jest niemal po równo. Z tego też powodu panie coraz częściej wchodzą w - dotąd - raczej męskie zawody i kierunki nauczania.
Odważnie dziewczyny
Gorzowianka Violetta Panasiuk - Strzyżewska, której firma Audit zajmuje się rynkiem pracy, daje konkretne przykłady: - W szkołach jak Mechanik kiedyś uczennice były wyjątkami. Dziś też są mniejszością, ale coraz więcej dziewcząt wybiera naukę w tego typu placówkach. Choć z drugiej strony kobiety z takim samym wykształceniem i takimi samymi umiejętnościami zarabiają mniej od mężczyzn na tych samych stanowiskach.
O tym samym mówi architekt (i radna!) Marta Bejnar - Bejnarowicz. - Kiedyś kierunki jak architektura były zdominowane przez mężczyzn. Dziś wraca z nich z dyplomem coraz więcej pań. Choć z doświadczenia wiem, że ciągle coś musimy udowadniać... Ale na pytanie, czy Gorzów jest kobietą, odpowiadam z uśmiechem, że tak!
Z drugiej strony paniom ciężej o pracę. Bezrobocie wśród kobiet przekracza 6,5 proc. U mężczyzn to ledwie ponad 5 proc. - Choć to panie częściej inwestują w siebie i dokształcają - zaznacza V. Panasiuk - Strzyżewska.
I tu znowu pomocne są statystyki. Wyższe wykształcenie ma 23,4 proc. gorzowianek i 19,4 proc. panów. Panowie za to „wygrywają” w wykształceniu zawodowym.
Natura to ureguluje
Jednak płeć męska może spać spokojnie. W ostatnich latach przybywa panów. Chłopców rodzi się więcej, niż dziewczynek. - To zauważalne - zapewnia się M. Bejnar - Bejnarowicz. Dodaje, że sama urodziła dwóch chłopców, a koleżanki też mają synów. - Jak widać matka natura reguluje wszystko jak należy - dodaje żartem radna.
I to jak! W zeszłym roku w Gorzowie rodziło się 793 chłopców i 733 dziewczynek. One najczęściej zostawały: Hannami, Juliami, Lenami, Zofiami, Zuzannami, Majami i Ameliami, a panowie: Antkami, Filipami, Janami, Jakubami, Aleksandrami, Wiktorami i Kacprami.
Ale minie sporo lat, zanim panowie nadgonią niemal 6-tysięczną stratę do pań.
TO TEŻ WARTO WIEDZIEĆ
Ostatnie lata to dobry czas dla chłopców: rodzi się ich więcej, niż dziewczynek. Pomimo tego płeć męska ma ujemny przyrost naturalny. Jak to możliwe? Ponieważ przyrost to różnica między urodzeniami i zgonami.
I choć chłopców rodzi się więcej, to jeszcze więcej mężczyzn umiera. Płeć żeńska cieszy się dłuższym życiem, więc mniejsza liczbę urodzeń - w obliczaniu przyrostu - poprawiają kobiety w starszym wieku.
Dbajcie o siebie
Statystyki panowie mogliby ponieść w prosty sposób: dbając o siebie i o dietę. Ponieważ aż trzykrotnie częściej od kobiet umierają z powodu chorób układu krążenia.
Drugim zabójcą w mieście - już bez rozróżniania na płcie - są nowotwory.
Przemysł rządzi
Wśród aktywnych zawodowo gorzowian najwięcej panów (47,3 proc.) i pań (28,5 proc.) pracuje w przemyśle.