Góry połączyły polskich i gruzińskich muzyków
„Duch gór” to tytuł wspólnej płyty nagranej przez dwa góralskie zespoły muzyczne: Trebunie Tutki z Białego Dunajca i Urmuli z Tbilisi.
Trebunie Tutki jako pierwsza grupa góralska z Polski, rozpoczęli przed laty dialog z odmiennymi kulturowo i geograficznie gatunkami muzycznymi, nagrywając płytę z jamajską gwiazdą reggae Twinkle Brothers. Dziś podhalańscy muzykanci spotykają się z bliską ich sercom muzyką i kulturą gruzińską, czego efektem jest wspólny album zrealizowany z grupą Urmuli - „Duch gór”.
- Górale żyjący pod różnymi szerokościami geograficznymi mają wiele wspólnego: temperament, styl bycia, upodobania, a ich muzykę wyróżnia żywiołowość połączona z jedynego rodzaju liryką - tłumaczy Krzysztof Trebunia Tutka, lider polskiego zespołu. - Życie w surowych, górskich warunkach i w urzekającym pięknem otoczeniu zostawiło ślad w ich mentalności, a w muzyce zaowocowało oryginalnym, rozpoznawalnym stylem.
Podstawą wspólnych wykonań polskiego i gruzińskiego zespołu na „Duchu gór” stały się kompozycje Krzysztofa Trebuni Tutki. Z jednej strony mamy więc tutaj typowe dla naszych górali brzmienia smyczków, a z drugiej - charakterystyczne dla gruzińskiego folkloru - dźwięki instrumentów strunowych i męskie chóry.
- Szukaliśmy partnerów muzycznych z Gruzji, którzy w taki sam sposób rozwijają tradycję, ale dopiero Karol Czajkowski, producent i wydawca, którego zaprosiliśmy do współpracy, wskazał nam Urmuli - opowiada lider podhalańskiej grupy. - To gruziński kwintet, który miałem okazję poznać i zapowiadać przed laty na festiwalu Polskiego Radia Nowa Tradycja. I to było to! Ogromną pomoc otrzymaliśmy też od Instytutu Adama Mickiewicza, wspierającego inicjatywy kulturotwórcze i od Polskiego Radia, przychylnego nam od zawsze.
Koncertowa premiera materiału z „Ducha gór” odbyła się na festiwalu folkowym Skrzyżowanie Kultur w Warszawie, a w miniony weekend Trebunie Tutki i Urmuli zagrali w stolicy na Europejskich Targach Muzycznych. Polsko-gruzińskie pieśni góralskie zabrzmią również w Krakowie - najprawdopodobniej wczesnym latem przyszłego roku.