![Sławomir Grygoruk w MPEC pracuje od 1992 roku. - Szukali na mnie haka już od dłuższego czasu. Bo broniłem pracowników! - mówi.](https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/44/8e/59f0c87edeb08_o,size,1088x550,opt,w,q,71,h,568606.jpg)
Na bruk za „trzech z Suwałk”. Że przyjadą i zrobią porządek. Tak miał straszyć członków zarządu MPEC szef tamtejszej Solidarności. On mówi, że chodziło mu o to, że pismo w sprawie pracownika poszło do wiceministra Zielińskiego
Sugerował pracodawcy, że zostaną podjęte działania mające na celu zmianę członków zarządu poprzez wykorzystanie szerokich wpływów politycznych. Tak czytamy w zawiadomieniu, które z zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej otrzymał szef tamtejszej Solidarności Sławomir Grygoruk.
W firmie pracuje od 1992 roku. W środę dostał dyscyplinarkę. - Nie podpisałem. Spotkamy się w sądzie - zapowiada.
Mówi, że zarzuty, jakie wobec niego wytoczono są kpiną.
W dalszej części artykułu dowiesz się m. in.:
-
co na temat stawyianych mu zarzutów twierdzi Sławomir Grygoruk
-
co na to rzecznik MPEC Konrad Zieleniecki
-
czy zwolnienie szefa Solidarności było naruszeniem prawa
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień