Gdzie podziały się rachunki za prąd?

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Kowalski
Redakcja

Gdzie podziały się rachunki za prąd?

Redakcja

- Prosiłem o rachunek, bez efektów. Może Energa nie chce opłaty za usługę? - ironizują torunianie.

Czy torunianie zostaną porażeni rachunkami za prąd tuż przed Bożym Narodzeniem? Nie jest to wykluczone. Wielu mieszkańców od kilku miesięcy czeka na rachunki za zużycie energii elektrycznej.

W biurze Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Toruniu przyznają, że takich skarg jest ostatnio coraz więcej.

Mieszkaniec ulicy Matejki czeka na rachunek od Energi już od pięciu miesięcy, torunianka z ulicy Zielonej faktury nie dostała od września. Klientka z ulicy Suwalskiej to rekordzistka - na rachunek z Energi czeka od lipca, prawie tyle, co mieszkaniec ulicy Fałata, który po zmianie licznika w sierpniu nie dostał jeszcze żadnej faktury.

Klient z Czerniewic licznik wymienił w tym samym czasie, ale internetowy system od prawie pięciu miesięcy nie uwzględnia nowego numeru, więc rachunku dotąd nie może zapłacić.

Podobnie jak klient z ulicy Krasińskiego, który odczyt wprowadza do systemu sam. Po zmianie licznika, od połowy listopada, próbuje uregulować rachunek za zużyte kilowatogodziny. Wciąż bezskutecznie. - Nowy licznik wciąż nie został zewidencjonowany - mówi.

W tarapatach znaleźli się nie tylko klienci bez faktur. - Kpina! - oburzają się ci, którzy rachunki dostali, ale albo horrendalnie wysokie, albo zaskakująco niskie.

Do mieszkanki Bydgoskiego przyszedł rachunek po trzech miesiącach. - Zużycie: 0 kWh - odczytuje zdziwiona.

Z kolei klient z Krobi, który, jak wylicza, dotąd średnio zużywał prądu za góra 60 zł, w wakacje dostał fakturę aż na 1000 zł. - Reklamacja pozostała bez odzewu, za to przyszło pismo o odsetkach karnych! - mówi zdenerwowany.

Zupełnie nic nie dają regularne monity na infolinii Energi.

- Próbowałam czterokrotnie, bez efektu - ubolewa klientka z Wrzosów. O rachunek również wielokrotnie prosił na infolinii mieszkaniec ulicy Matejki, nadal czeka.

- Gdzie się podziały nasze faktury? - pytają zdenerwowani klienci z Torunia i okolic, a niektórzy drżą. - Idą święta, nasz domowy budżet tej kumulacji opłat może nie wytrzymać.

W biurze prasowym Energi obiecują zająć się każdym przypadkiem z osobna. W środę jego przedstawiciele nie potrafili powiedzieć, co dzieje się z rachunkami klientów z Torunia i okolic.

Urząd Regulacji Energetyki, interweniującym w podobnych sprawach klientom, którzy nie dostali faktur, doradza składanie pisemnych reklamacji. Przedsiębiorstwo ma czternaście dni na rozpatrzenie sprawy. Jeśli tego nie zrobi, należy się bonifikata za każdy dzień zwłoki. O bonifikatę z tego tytułu trzeba jednak samemu zawnioskować.

Redakcja

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.