Gdzie podrepta sobie Tuptuś?

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski

Gdzie podrepta sobie Tuptuś?

Jarosław Miłkowski

Program naprawy chodników w Gorzowie obejmie ich 40. W tym roku... jeden. A i tak zrobiła się awantura...

- Chodniki są w kiepskim stanie, dobrze, że miasto w końcu się za nie zabiera - mówił nam we wtorek, 12 kwietnia Krzysztof Pietrzak z os. Europejskiego. Spotkaliśmy go w południe, gdy odbierał syna ze szkoły. Przyszliśmy tu zobaczyć, w jakim stanie jest znajdujący się przy szkole chodnik.

Dwie godziny wcześniej prezydent Jacek Wójcicki zapowiedział, że miasto uruchamia program remontów chodników Tuptuś jako odpowiedź na interpelacje radnych Gorzów Plus. - Remonty są potrzebne. Wystarczy przejść się po mieście - mówił Jan Kaczanowski z tego klubu. Wójcicki: - Jak jest źle, to każdy widzi.

Inaugurując Tuptusia, prezydent przedstawił listę 40 chodników do naprawy. - Z poważną przebudową chcemy ruszyć w 2017 r. Każdego roku na ten cel przeznaczymy 200 tys. zł. Do tego co roku 100 tys. zł będzie szło na doraźne remonty - mówił prezydent. W tym roku na program Tuptuś pójdzie 43 tys. i zostanie zrobiony chodnik przy ul. Stanisławskiego. To uliczka na osiedlu Staszica - mieszczą się przy niej m.in. szkoły sportowe. Chodnik jest tam w fatalnym stanie. W przyszłym roku chodników w ramach Tuptusia ma być remontowanych więcej. - Przeznaczymy na to trzy razy więcej pieniędzy - mówił prezydent.

Urzędnicy zapowiadają też w tym jeszcze roku remont... 13 m chodnika przy ul. Okulickiego. Nowa nawierzchnia dla pieszych pojawi się też przy okazji remontu ulic: Towarowej i Fabrycznej (ich przebudowa, do której dokłada się rząd, ma zacząć się jeszcze wiosną) oraz Walczaka, Warszawskiej i Cichońskiego (miasto chce je wyremontować za własne pieniądze, naprawy przewidziane są na ten rok).

- Chodniki najprawdopodobniej będą robione z kostki, ale będą też nawiązywały do już istniejących - mówi Agnieszka Surmacz, dyrektor wydziału inwestycji i remontów dróg. Lista chodników nie jest zamknięta.

We wtorek po południu oświadczenie wydał klub radnych Ludzi dla Miasta (to ta ekipa wyniosła Wójcickiego do władzy).

„Informujemy, że klub radnych Ludzie dla Miasta interpelował o taki program 22 lutego 2015 r., a w odpowiedzi prezydent udzielił informacji, że program taki zostanie niebawem przedstawiony. W 13. miesiącu oczekiwania na program naprawy chodników ze zdziwieniem dowiadujemy się, że powstał on z inicjatywy istniejącego od pięciu miesięcy klubu. Jeśli mowa o jakikolwiek inicjatywie napraw chodników, to wychodzi ona od mieszkańców i radnych różnych klubów od wielu lat. Interpelacji oraz pism od mieszkańców na ten temat zostało napisanych sporo. Przypisywanie przez prezydenta „sukcesu chodnikowego” powiązanemu z nim klubowi Gorzów Plus to niepokojąca oznaka wykorzystywania podstawowych, niezaspokojonych od lat potrzeb mieszkańców do zbijania kapitału politycznego - napisała Marta Bejnar-Bejnarowicz, szefowa klubu radnych Ludzie dla Miasta.

Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.