Joanna Boroń

Gdy kupujemy przez telefon, internet lub na pokazie

Małgorzata Zakrzewska-Trusiło radzi: - Odstępując od umowy  nie musimy podawać przyczyny. Fot. Radek Koleśnik Małgorzata Zakrzewska-Trusiło radzi: - Odstępując od umowy nie musimy podawać przyczyny.
Joanna Boroń

Odstąpienie od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa, czyli o tym jak zwrócić niepotrzebne nam zakupy.

Nasi czytelnicy często się skarżą, że padli ofiarą nieprzemyślanych zakupów, na przykład na różnego rodzaju pokazach garnków, odkurzaczy, czy pościeli. Na szczęście z takiej umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa można się wycofać, ale działać trzeba szybko.

Definicja jest ważna

- Umowa zawarta poza lokalem przedsiębiorstwa jest to umowa, którą zawieramy poza miejscem prowadzenia działalności gospodarczej, przykładowo na pokazach, na które jesteśmy zapraszani, a które organizowane są w hotelach czy pensjonatach, ale także umowy zawierane u nas w domu, w czasie wizyty akwizytora, który oferuje nam zakup jakichś towarów bądź skorzystanie z usług danego przedsiębiorcy - wyjaśnia Małgorzata Zakrzewska-Trusiło, radca prawny z Koszalina.

- W ostatnim czasie bardzo często słyszy się o domowych wizytach przedstawicieli różnych firm (nieuczciwie podających się niekiedy za pracowników znanych nam dostawców prądu czy też pracowników Urzędu Regulacji Energetyki), oferujących nam istotne obniżenie rachunków za energię elektryczną pod warunkiem podpisania umowy o zmianę dostawcy prądu. Jak się później okazuje, składane deklaracje nie znajdują żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości, zaś umowa podpisana z nieuczciwym akwizytorem skutkuje znacznym podwyższeniem rachunków za energię elektryczną - opowiada nasza ekspertka.

Dwa tygodnie na zmianę zdania

Co zatem zrobić w sytuacji, gdy podpisaliśmy już umowę, na mocy której zakupiliśmy zestaw bardzo drogich, ale zupełnie nam niepotrzebnych garnków lub gdy zmieniliśmy dostawcę prądu, ale po bardziej szczegółowej analizie zapisów umowy okazuje się, że zamiast zmniejszyć wysokość rachunku za prąd doprowadziliśmy do istotnego wzrostu naszych wydatków ?

- Gdy zawieramy umowę poza lokalem przedsiębiorcy, mamy aż 14 dni na odstąpienie od niej, co gwarantują nam przepisy ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta.

Co ważne możemy odstąpić od umowy bez konieczności podania przyczyny odstąpienia. Początek biegu terminu do złożenia oświadczenia o odstąpieniu rozpoczyna się co do zasady od dnia zawarcia umowy. Wyjątkiem pozostają jednakże umowy, których przedmiot polega na przeniesieniu własności rzeczy, np. gdy zawieramy umowę sprzedaży. Wówczas bieg 14-dniowego terminu liczony jest od momentu objęcia tej rzeczy w posiadanie, a więc od momentu dostarczenia nam nabytej rzeczy - radzi Małgorzta Zakrzewska-Trusiło.

Kara za brak informacji

Nieco inaczej sytuacja wygląda w przypadku gdy przedsiębiorca zaniecha poinformowania o przysługującym nam uprawnieniu do odstąpienia od umowy. Wówczas prawo to wygaśnie dopiero po upływie 12 miesięcy liczonych od upływu standardowego 14 dniowego terminu do złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy.

Wystarczy oświadczenie

Wycofanie się z umowy nie jest trudne.

Do zachowania 14-dniowego terminu wystarczy wysłanie oświadczenia o odstąpieniu od umowy przed jego upływem. Taki oświadczenie najlepiej jest wysłać listem poleconym za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Zasadą jest, że konsument może odstąpić od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa bez konieczności ponoszenia jakichkolwiek kosztów, przykładowo kosztów dostawy, czy kosztów opakowania.

- Ustawa o prawach konsumenta przewiduje jednak kilka odstępstw od tej zasady. I tak konsument może zostać obciążony kosztami stanowiącymi różnicę pomiędzy ceną wybranego przez niego sposobu dostawy, a ceną najtańszego zwykłego sposobu dostarczenia nabytego towaru zaoferowanego przez przedsiębiorcę. Przykładowo sprzedający zaoferował nam dostawę zakupionego przez nas kremu listem ekonomicznym za cenę 10 zł oraz przy wykorzystaniu usług kuriera za kwotę 20 zł, jeśli wybraliśmy kuriera to wówczas sprzedający może domagać się zwrotu tylko kwoty 10 zł. Dodatkowo konsument może zostać obciążony kosztami zwrotu rzeczy, chyba że przedsiębiorca zgodził się je ponieść lub nie poinformował o konieczności poniesienia tych kosztów - tłumaczy nasza ekspertka.

Odstąpienie od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa skutkuje powstaniem obowiązku wzajemnego zwrotu świadczeń tak po stronie przedsiębiorcy, jak i konsumenta. W praktyce oznacza to, że konsument zobowiązany jest odesłać nabytą uprzednio rzecz, a przedsiębiorca zobligowany jest zwrócić wszystkie dokonane płatności, w tym koszty dostarczenia rzeczy według wskazanych powyżej zasad. Od momentu kiedy złożymy oświadczenie o odstąpieniu od umowy mamy 14 dni na odesłanie rzeczy.

Przedsiębiorca z kolei powinien zwrócić nam zapłaconą kwotę w ciągu 14 dni od otrzymania oświadczenia o odstąpieniu, może jednak wstrzymać się ze zwrotem płatności do chwili otrzymania rzeczy bądź dowodu jej odesłania. Wyjątki od tej reguły Prawo, które pozawala nam zwrócić rzecz kupioną poza lokalem przedsiębiorstwa, nie działa zawsze.

Takie prawo nie przysługuje na przykład konsumentowi w odniesieniu do niektórych umów, a dokładnie usług i towarów, które nie mogłyby już podlegać ponownej sprzedaży - za przykład może tu posłużyć towar wykonany na specjalne zamówienie - meble na wymiar, garnitur szyty na miarę, biżuteria z wygrawerowaniem. Warto też pamiętać, że ta regulacja obowiązuje jedynie przy transakcjach między osoba prywatna a przedsiębiorcą. Nabycie rzeczy od innej osoby prywatnej nie będzie podlegało takiemu przywilejowi.

Podobnie sytuacja ma się podczas zakupu w formie licytacji - tutaj też konsument nie może odstąpić bez powodu od zawartej umowy. Na liście wyjątków jest też zakup usług w zakresie zakwaterowania (innych niż do celów mieszkalnych), przewozu rzeczy, najmu samochodów, gastronomii, usług związanych z wypoczynkiem, wydarzeniami rozrywkowymi, sportowymi lub kulturalnymi, jeżeli w umowie oznaczono dzień lub okres świadczenia usługi.

Joanna Boroń

Od 2000 roku, w którym zrobiłam dyplom na wydziale prawa poznańskiego uniwersytetu, pracuję w naszych lokalnych mediach - Głosie Koszalińskim oraz jego portalach internetowych, które swoim zasięgiem obejmują teren dawnego województwa koszalińskiego.


Zajmuję się zdrowiem i szeroko rozumianym stylem życia – w tym też kulinariami, które również prywatnie są moją pasją – mam niezłą kolekcję kulinarnych książek, które nie są jedynie ozdobą półek, ale inspiracją do kulinarnych eksperymentów.


Prócz tego w swojej pracy zajmuje się tematami społecznymi, bardzo często zainspirowanymi sygnałami naszych czytelników i internatów. 


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.